Lech Wałęsa przypuścił bezpardonowy atak na prof. Sławomira Cenckiewicza. Były prezydent Polski zarzuca autorowi publikacji na jego temat kłamstwa i "ohydne zmyślanie". W odpowiedzi historyk wskazuje, że na śmiałość byłego polityka mógł wpłynąć wynik ostatnich wyborów parlamentarnych.
- Cenckiewicz! jesteś największym łajdakiem jakiego w swoim życiu spotkałem. Nadchodzi czas... za te perfidne kłamstwa, książki, paszkwile, gdzie wszystko ohydnie zmyśliłeś, zmontowane Teczki Kiszczaka. Opowiesz - napisał na Facebook-u Lech Wałęsa.
Prof. Sławomir Cenckiewicz to historyk i autor wielu publikacji. W książkach na temat najnowszej historii wielokrotnie poruszał temat związków prezydenta Lecha Wałęsy z komunistycznymi Służbami Bezpieczeństwa. Pisał o tym m.in. w "Sprawa Lecha Wałęsy", "Wałęsa. Człowiek z Teczki".
Szczególnie mocno wybrzmiał on w książce "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", gdzie autorzy na podstawie wszelkich dostępnych źródeł piszą o sprawie tajnego współpracownika "Bolka" oraz dotyczących go dokumentach SB.
Warto jednak dodać, że wspomniana książka została wydana w 2008 roku. Skąd więc taki atak na prof. Cenckiewicza właśnie teraz? Z odpowiedzą na to pytanie przychodzi sam historyk, który wskazuje, że może to mieć związek z prawdopodobnym utworzeniem nowego rządu przez opozycję.
"Wybory rozstrzygnęły, że Lech Wałęsa nie był agentem SB o ps. Bolek"
Wybory rozstrzygnęły, że Lech Wałęsa nie był agentem SB o ps. Bolek pic.twitter.com/ukpCQ6b9Wg
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) October 21, 2023