Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

PO, Trzecia Droga, Lewica – obrońcy esbeków. Kogo popiera bezpieczniacki beton

Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych (FSSM), największa organizacja broniąca interesów ludzi dawnego aparatu bezpieczeństwa, opublikowała listę popieranych przez siebie kandydatów do Sejmu i Senatu. Są wśród nich przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi, m.in. Tomasz Siemoniak, Andrzej Rozenek, Michał Kamiński, Bartosz Arłukowicz i gen. Mirosław Różański.

Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych (FSSM) opublikowała listę popieranych przez siebie kandydatów do Sejmu i Senatu.
Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych (FSSM) opublikowała listę popieranych przez siebie kandydatów do Sejmu i Senatu.
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska, Tomasz Jędrzejowski/Gazeta Polska

Ostatnio FSSM wzięła udział w warszawskim wiecu Donalda Tuska, szumnie zwanym Marszem Miliona Serc. Po imprezie stowarzyszenie opublikowało komunikat:

„Byliśmy na Marszu Miliona Serc. Byliśmy z potrzeby serca, chcieliśmy maszerować z ludźmi, z którymi dzielimy podobne wartości i idee. Z ludźmi, którzy mieli na twarzy uśmiech i życzliwość. Przyszliśmy, bo nie zgadzamy się na niszczenie demokracji, wymiaru sprawiedliwości oraz systemu oświaty. Nie zgadzamy się na łamanie praworządności, obłudę, kłamstwo, populizm, manipulację i stosowanie tanich, ordynarnych chwytów propagandowych. Mamy dość afer i bezkarności ich sprawców. Nie godzimy się na pozbawianie ludzi ich praw i świadczeń”.

Swój apel obrońcy praw esbeków zakończyli odezwą, w niezbyt zawoalowany sposób wskazującą, kogo to środowisko popiera w nadchodzących wyborach:

„Przyszliśmy, bo chcemy silnej Polski. Silnej siłą prawa. Szliśmy w tym marszu po zupełnie nową Polskę. Chcemy lepszej Polski: dla nas, dla naszych dzieci i wnuków. Idziemy dalej – PO ZWYCIĘSTWO!”.

Zasługi Siemoniaka i Rozenka

Jedną z kandydatek rekomendowanych przez FSSM jest Hanna Gill-Piątek, startująca do Sejmu z Koalicji Obywatelskiej, która wcześniej przewinęła się przez lewacką Wiosnę, Zielonych i Polskę 2050. Gill-Piątek, była żona Tomasza Piątka, wywodzi się ze środowiska „Krytyki Politycznej”, była też stałą felietonistką „Gazety Wyborczej”. Wspierała protesty pozbawionych przywilejów emerytalnych byłych esbeków, przedstawianych na jej stronie internetowej jako ofiary „skandalicznej ustawy represyjnej”. „Byłam z nimi pod sądami i Trybunałem Konstytucyjnym” – podkreśla reprezentantka listy KO.

Byli esbecy i ich towarzysze popierają też Katarzynę Piekarską, kandydatkę do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Rekomendacja FSSM mówi wszystko:

„W swojej praktyce prawniczej prowadziła sprawy funkcjonariuszy poszkodowanych przez ustawę represyjną. W przyszłej kadencji chce m.in. zmienić ustawę represyjną, ustawy dotyczące sądownictwa oraz rozdzielić funkcje Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości. Jest też za pełnym rozliczeniem rządów PiS i SP”.

Na liście rekomendowanych nie mogło oczywiście zabraknąć jednego z najgorliwszych pomagierów esbeków w walce o ich przywileje, czyli Andrzeja Rozenka, wieloletniego zastępcy Jerzego Urbana w tygodniku „NIE”, kandydującego z listy KO. Tydzień temu pisał o nim szerzej w „GP” Grzegorz Wszołek: „Gdy był przez wiele lat dziennikarzem, uderzał m.in. w kontrakty zbrojeniowe zawierane przez postkomunistów z Amerykanami. (...) Wielokrotnie jako poseł Ruchu Palikota zarzucał Antoniemu Macierewiczowi, że psuje relacje z Moskwą i doprowadzi do wojny”. Andrzej Rozenek to niegdyś regularny rozmówca putinowskich mediów propagandowych. Wielokrotnie był aktywny na łamach portalu Sputnik – wypowiedzi udzielał m.in. Leonidowi Swiridowowi, który został wydalony z Polski za szpiegostwo. Do historii przeszedł też radiowy wywiad, jaki z Rozenkiem przeprowadził Leonid Sigan, nieżyjący już (w momencie udzielania wywiadu ponad 90-letni) rosyjski propagandysta, który już w 1943 roku wysługiwał się Józefowi Stalinowi jako spiker stacji radiowej Związku Polskich Patriotów w Moskwie. Podczas tej rozmowy Rozenek deprecjonował ustalenia podkomisji smoleńskiej. „I cóż można w takim momencie zrobić, trzeba znaleźć jakichś winnych, najlepiej nie-Polaków, którzy będą odpowiadali za tę katastrofę. Padło akurat na kontrolerów rosyjskich” – mówił Siganowi.

Obok Rozenka znajdujemy nazwisko Tomasza Siemoniaka, wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej, szefa MON za rządów PO-PSL. W 2013 roku resort kierowany przez Siemoniaka podpisał porozumienie o współpracy z postkomunistycznym Klubem Generałów – choć wówczas jego seniorem był generał dywizji Teodor Kufel, wieloletni szef bezpieki wojskowej, absolwent kursów KGB w Moskwie w 1954 roku, w czasach stalinowskich komendant wojewódzki MO w Poznaniu. Za rządów Siemoniaka w MON przedstawiciele MON i SKW regularnie brali udział w konferencjach dotyczących cyberbezpieczeństwa oraz ochrony tajnych informacji organizowanych – w nadzorowanej przez MON placówce – przez stowarzyszenie założone przez byłych oficerów WSI, w tym kursantów GRU i KGB. Proceder ten przerwał dopiero Antoni Macierewicz (jako minister obrony narodowej).

Generał, „Miś” i inni

Wśród pozostałych faworytów FSSM jest m.in. Józef Gdański, kandydat KO do Sejmu, były Komendant Wojewódzki Policji – najpierw na Podkarpaciu, potem na Warmii i Mazurach. Zasłynął m.in. tym, że w 2012 roku wziął udział (a potem bronił swej decyzji) w honorowym (asysta i salwy) pogrzebie ostatniego szefa SB w Olsztynie, znanego z bezwzględności wobec Solidarności. Esbecja popiera też posłankę Ewę Kołodziej z PO:

„Od początku jest w stałym kontakcie ze środowiskiem służb mundurowych, uczestnicząc w organizowanych spotkaniach, wydarzeniach, manifestacjach i zbiórkach, gdyż jest bezwzględnie przekonana, że dzisiejsza presja i walka pozwoli odzyskać wszystkim pokrzywdzonym mundurowym ich prawa. Przywrócenie godności, honoru oraz należnych świadczeń emerytalno-rentowych jest priorytetem! Wszystkich poszkodowanych cały czas wspiera i będzie to robić nieustannie”.

W walce o Sejm na wsparcie FSSM mogą też liczyć Bartosz Arłukowicz z PO i Urszula Pasławska z PSL (Trzecia Droga). 

Z kolei w wyborach do Senatu – co nie jest zaskoczeniem – Federacja Stowarzyszeń Służb Mundurowych stawia na kandydatów opozycyjnego Paktu Senackiego. Choćby na gen. Mirosława Różańskiego, któremu wystawia następującą laurkę: „Swoją bezkompromisowość przedstawił wobec ministra, który prowadził destrukcyjną politykę wobec armii i naszego środowiska. (...) Mimo licznych ataków ze strony obecnie rządzących, nie ustaje we wskazywaniu ich błędnych decyzji podejmowanych wobec problemów bezpieczeństwa i naszego środowiska. Znany jest z jednoznacznego stanowiska wobec zasady praw nabytych, tak często kwestionowanych przez polityków obecnie rządzących. Jego dotychczasowa postawa w służbie, jak i po jej zakończeniu, jest gwarantem, że będzie on reprezentantem naszych interesów w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej”. Różański to założyciel i prezes Fundacji „Bezpieczeństwa i Rozwoju Stratpoints”, która opracowała dla Szymona Hołowni program w zakresie bezpieczeństwa narodowego. Nie jest tajemnicą, że angażuje ona ludzi wywodzących się z wojskowych służb specjalnych po 1990 roku. Rok temu popierany przez FSSM kandydat Paktu Senackiego wskazywał, że konieczna będzie weryfikacja umów i kontraktów zawartych przez obecne kierownictwo MON. „Myślę, że następny krok będzie wymagał pewnej odwagi, ale niektóre z tych umów należy zrewidować, bo dzisiaj w umowie o charakterze ramowym nie wiemy tak naprawdę, co jest zapisane, jakie są zobowiązania, jakie są perspektywy, sposób płatności. (…) Myślę, że warto jednak prowadzić taką dyskusję podczas kolejnych spotkań, może w innym wymiarze, ale być przygotowanym na to, żeby móc powiedzieć jednoznacznie: to kontynuujemy, to może należy zweryfikować co do ilości, a niektóre z umów – mówię z całą odpowiedzialnością – może trzeba będzie zerwać” – wyjaśniał gen. Różański.

FSSM popiera także Michała Kamińskiego, który przeszedł długą polityczną drogę od Narodowego Odrodzenia Polski przez ZChN, AWS, Przymierze Prawicy, PiS, Polska Jest Najważniejsza, PO, Unię Europejskich Demokratów po PSL. Dziś obrońcy przywilejów esbeckich opisują go tak:

„Wielki orędownik osób poszkodowanych skutkami ustawy represyjnej, aktywnie wspiera walkę o odzyskanie przez nich praw nabytych”.

Jeśli chodzi o Senat, uznaniem i wsparciem FSSM cieszy się również dwoje innych kandydatów: wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (wcześniej związana z postkomunistą lewicą, od sierpnia 2023 roku w klubie parlamentarnym PO) i mający poważne zarzuty prokuratorskie Stanisław Gawłowski, były sekretarz generalny PO.

Sojusz od lat

FSSM to największa i ostatnio najbardziej aktywna organizacja zrzeszająca byłych milicjantów i funkcjonariuszy SB, gorliwie zaangażowana w walkę z ustawą dezubekizacyjną. W zarządzie stowarzyszenia znajdujemy takie osoby jak była funkcjonariuszka SB Tatiana Aksamit czy emerytowany oficer wywiadu Marek Trzybiński (według IPN nazwisko legalizacyjne: „Trajdos”). 

Wiernym sojusznikiem Federacji jest oczywiście postkomunistyczna lewica oraz związana z nią „elita” żołnierzy z WSI, z gen. Markiem Dukaczewskim na czele. Także ludowcy prowadzili przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi intensywne rozmowy z PRL-owskimi mundurowymi. Jak czytamy w protokole z posiedzenia FSSM z 21 lutego 2019 roku – PSL zapewnił, że będzie z Federacją współpracować. „Rozmowy prowadzone były z osobami wytypowanymi przez liderów poszczególnych partii: ze strony PO – Stanisławem Gawłowskim, ze strony SLD – Włodzimierzem Czarzastym, ze strony PSL – Jakubem Stefaniakiem, ze strony Wiosny – Krzysztofem Gawkowskim.  Wszystkie w/w ugrupowania partyjne deklarują współpracę z Federacją w pełnym zakresie, a szczególnie w sprawie wprowadzonej »ustawy represyjnej«” – tak relacjonowane były w protokole słowa Zdzisława Czarneckiego, prezydenta FSSM. 

Kilka lat temu „GP” ujawniła pomysły, jakie byli esbecy i milicjanci z FSSM przedstawiali na walkę z rządem PiS. „W obronie prawa może dojść do szeregu działań jak: publiczne piętnowanie osób, które sprzeniewierzyły się Konstytucji RP, powstawanie galerii »portretów hańby«, listy parlamentarzystów, którzy opowiedzieli się za rozwiązaniami skutkującymi łamaniem prawa” – można było przeczytać w tekście podpisanym przez szefa Federacji.

Tak zwani emeryci mundurowi proponowali też m.in. swoiste pozasądowe procesy polityków i urzędników związanych ze Zjednoczoną Prawicą:

„W poszukiwaniu skutecznych form i metod protestu powinniśmy odwołać się do pomysłowości obywateli, a następnie zebrać i upublicznić te pomysły. Już teraz można wskazać działania takie jak: petycje grupowe lub masowe, symboliczne »akty oskarżenia«, listy otwarte podpisane przez wpływowe środowiska, szydzenie z »zasłużonych« wybranych funkcjonariuszy i urzędników »dobrej zmiany«”.

 



Źródło: Gazeta Polska

#wybory 2023 #Koalicja Obywatelska #FSSM #esbecy

Grzegorz Wierzchołowski