- Ja nie wierzę w to, że jeden spór polityczno-prawny może przekreślić taki kapitał i taki dorobek, jakiego państwo dokonaliście. - powiedział do zebranych na Kongresie Odbudowy Ukrainy "Common Future" w Poznaniu Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że dla niego, współpraca z Ukrainą to nie incydentalne wydarzenie, a sprawa dziejowa. Zaznaczył, że polskie przedsiębiorstwa powinny uczestniczyć w odbudowie walczącego kraju, ponieważ to zarazem rozwój polsko-ukraińskiej przyjaźni i ogromna szansa dla firm z Polski.
Prezydent podkreślił, że jest to pierwsza w Europie konferencja i takie targi poświęcone odbudowie Ukrainy. Jego zdaniem, mają one znaczenie fundamentalne. Andrzej Duda podziękował zebranym za wspieranie walczącego kraju przede wszystkim w szeroko rozumianym pojęciu obrony.
- Dziękuję państwu z całego serca za tę pomoc, którą do tej pory nieśliście i dziękuję za gotowość do dalszego wspierania. Ma to znaczenie absolutnie kluczowe, jeżeli chodzi o to, co jest najważniejsze, a mianowicie o to, żeby Ukraina przetrwała, żeby obroniła się, żeby Rosjan udało się wypchnąć z ukraińskiej ziemi, bo to w istocie będzie oznaczało zwycięstwo - zaznaczył. Podkreślił, że ten odbywający się w Poznaniu kongres ma ogromne znaczenie w odbudowie i zintegrowaniu Ukrainy z Europą oraz zajęcia przez nią silnego miejsca na rynku europejskim.
"Polska od początku wojny wspiera Ukrainę. dokładamy wszelkich starań, by pomóc Ukrainie, nie tylko utrzymać niezależność, ale także, by w miarę możliwości podtrzymać kondycję ukraińskiej gospodarki. To sprawa wielkiej wagi, również w kontekście aspiracji Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej i warunków, które będzie musiała spełnić, aby osiągnąć ten cel. Cel niełatwy"
Wyjaśnił, że Polska doskonale rozumie stojące przed Ukrainą wyzwania, takie jak uporanie się z postsowieckim dziedzictwem, zwalczenie korupcji, czy wprowadzeniu transparentnych mechanizmów w administracji. - To ogromne wyzwania dla kraju, który jest w trakcie wojny, ale to też wielkie szanse, o absolutnie przełomowym potencjale. Możemy wesprzeć w tym Ukrainę, pomagając w podnoszeniu kraju ze zniszczeń wojennych. Widzę tutaj ogromną rolę dla polskich przedsiębiorców, którzy w przeszłości tak znacząco wpłynęli na poprawę kondycji naszej gospodarki. W istocie zbudowali swoimi siłami, swoim wysiłkiem, swoją przedsiębiorczością, taki potencjał Polski, jaki dzisiaj widzimy, który jest coraz większy z miesiąca na miesiąc, z roku na rok - powiedział.
Prezydent RP odniósł się także do ostatniego napięcia na linii Polska-Ukraina w kontekście zboża. - Rozumiem, że bardzo wielu z państwa z niepokojem odebrało te wydarzenia i wymianę zdań, jaka miała miejsce ostatnio w mediach, jaka miała miejsce ostatnio także i na forach politycznych. Otóż chcę Państwu powiedzieć tak: dla mnie współpraca z Ukrainą i wsparcie dla Ukrainy ma wymiar dziejowy. Mówię to z pełną powagą, dziejowy pomiędzy naszymi narodami, dziejowy pomiędzy naszymi krajami - zaznaczył.
"To nie jest po prostu jakieś wydarzenie, to nie jest po prostu jakaś akcja. Państwo uczyniliście ogromny wielki dar na tej drodze dla obydwu naszych narodów, niosąc wsparcie i pomoc całkowicie bezinteresownie. Mówię państwo, nie tylko jako przedsiębiorcy, mówię także państwo, jako ludzie, po prostu, zwyczajnie, po ludzku. Człowiek dla człowieka, sąsiad dla sąsiada, przecież najczęściej osoby zupełnie anonimowej. To jest ogrom kapitału więzi międzyludzkiej, który powstał pomiędzy naszymi krajami i narodami. Ja nie wierzę w to, że jeden spór polityczno-prawny może przekreślić taki kapitał i taki dorobek, jakiego państwo dokonaliście. Nie mam wątpliwości, żadnych, nie mam wątpliwości, że spór o dostarczanie zboża z Ukrainy na polski rynek jest absolutnie odpryskowym wycinkiem całości relacji polsko-ukraińskich"
Zaznaczył, że wie, że padają różne słowa, "czasem gorzkie, czasem nawet może bolesne", ale chciałby, żeby Polacy spojrzeli na to "również od ludzkiej strony, to jest czas wielkich emocji dla wszystkich. Prezydent podkreślił, że na Ukrainie wciąż giną ludzie, codziennie spadają bomby i zaapelował do zebranych o to, aby nie bali się współpracować z Ukraińcami.
- Paradoksalnie. Mam nadzieję, że ta tragedia wojny, właśnie ta możliwość dania Ukrainie tego zastrzyku rozwojowego, nowoczesności, [...] że w całym tym straszliwym dramatycznym nieszczęściu, jakie dotknęło naród ukraiński, dzięki wsparciu międzynarodowemu, dzięki wsparciu życzliwych Ukrainie i Ukraińcom narodów, takich jakim my jesteśmy, Ukraina stanie się państwem mlekiem i miodem płynącym, związanym z nami nićmi przyjaźni i sojuszu - powiedział.