Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Środki z KPO to za mało? Platforma straszy unijnym budżetem. Kuźmiuk dla Niezalezna.pl: będzie wręcz odwrotnie

Już nie tylko brakiem środków z Krajowego Planu Odbudowy postanowili straszyć Polaków politycy Platformy Obywatelskiej. Na wakacyjnej imprezie Rafała Trzaskowskiego polityk PO, przelicytował swojego szefa i powiedział, że pieniądze z budżetu Unii Europejskiej również do Polski nie trafią, jeśli nie zmieni się władza. O sprawę zapytaliśmy Zbigniewa Kuźmiuka. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl europoseł PiS wskazuje, że ten szantaż na wyborcach nie ma nic wspólnego z prawdą.

Zbigniew Kuźmiuk obala narrację Platformy
Zbigniew Kuźmiuk obala narrację Platformy
Fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

- Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy - powiedział w niedzielę szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Jeden z jego polityków z próbą zastraszania poszedł nawet krok dalej.

Poseł Jacek Protas na Campusie Polska Przyszłości powiedział, że "jeśli 15 października nic się nie zmieni, to wiedzcie państwo o tym, że my również nie powąchamy pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-27. Te pieniądze jadą "na tym samym wózku", co pieniądze z KPO".

Szantaż na wyborcach

- No to wygląda po prostu na ordynarny szantaż na wyborcach, przy czym absolutnie nieprawdziwy - ocenił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. Polityk powiedział, że jest głęboko przekonany, że jeżeli PiS po wyborach utworzy rząd, to zostanie przełamany opór Brukseli. - Trudno mi sobie wyobrazić, żeby w dalszym ciągu większość parlamentarna, która po raz trzeci będzie rządziła przez najbliższe cztery lata, Komisja Europejska chciała szykanować. Moim zdaniem będzie wręcz przeciwnie, jeśli wygramy, wszystkie te przeszkody znikną - ocenił.

Jego zdaniem, politycy Platformy sami potwierdzają w swoich wypowiedziach, że decyzje eurokratów są motywowane czysto polityczne, a nie merytoryczne. - Jeśli Donald Tusk mówi, że dzień po wyborach - w domyśle wygranych - uda się do Brukseli i odblokuje środki z KPO, to jak można to traktować inaczej niż blokadę o charakterze politycznym, tylko taką można zdjąć w ciągu kilku godzin. Przecież dzień po wyborach nie zmieni się nic w polskim wymiarze sprawiedliwości, a mimo tego, Tusk obiecuje, że blokada byłaby zdjęta - powiedział Kuźmiuk.

Dźwignie KE

Europoseł PiS zaznaczył, że unijne środki, to nie jedyna polityczna dźwignia, którą próbuje ingerować w polskie wybory Komisja Europejska. Przypomniał w tym kontekście o zapowiadanym zniesieniu 15 września zakazu wywozu zboża z Ukrainy, co doprowadziłoby do tego, że miesiąc przed wyborami tanie zboże zza naszej wschodniej granicy zdestabilizowałoby sytuację w rolnictwie. Zapewnił przy tym, że jeśli Bruksela podejmie taką decyzję, rząd RP stanie po stronie rolników i wprowadzi własne blokady.

- Widać, że tych instrumentów, które używają przeciwko nam instytucje europejskie jest więcej. Mamy wypowiedzi pana Webera, a właściwie można sformułować Grupę Webera, która chce walczyć z Prawem i Sprawiedliwością i za wszelką cenę odsunąć nas od władzy, a ich ekspozyturą jest Donald Tusk, o czym mówią już w swoich publicznych wypowiedziach - skwitował Kuźmiuk.

 



Źródło: niezalezna.pl

#KPO #Zbigniew Kuźmiuk #Platforma Obywatelska #Komisja Europejska

Mateusz Święcicki