Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tak krytykował Morawieckiego, że wpadł w objęcia Tuska. Były nauczyciel premiera pcha się do Sejmu

Nauczyciel z Wrocławia Marek Jędrychowski wystartuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Biorąc pod uwagę jego medialne posunięcia, nie jest zaskoczeniem na czyjej liście pojawi się jego nazwisko. "Czas na zmianę władzy. Zdecydowałem się startować w wyborach, żeby pomóc w zwycięstwie nad PiS" - zapowiada uczący WoS-u w czasie komuny Jędrychowski.

Platforma Obywatelska będzie miała nowego specjalistę od demokracji
Platforma Obywatelska będzie miała nowego specjalistę od demokracji
Fot. Tomasz Jedrzejowski/ Gazeta Polska

O sprawie pisze portal se.pl, który skontaktował się z pracownikiem oświaty. Jak czytamy w tekście "były nauczyciel premiera wie już, co powie swojemu uczniowi, gdy spotka go na sejmowym korytarzu". "Zapytam go wprost: jak może tak bezczelnie kłamać (...) Oczekuję, że Mateusz będzie się do mnie zwracać tak jak w liceum, czyli „panie profesorze“" - mówi Jędrychowski.

Portal podaje, że według jego informacji "Jędrychowski może liczyć na atrakcyjne mieście na liście". Cytuje też szefa dolnośląskiej Platformy, który twierdzi, że ceni wiedzę i kompetencje nauczyciela z Wrocławia.

Kariera na plecach premiera

Jędrychowski w blask fleszy wszedł m.in. po udzielonym w listopadzie ub. r. wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Zarzucał w nim premierowi "brak zrozumienia istoty demokracji i roli opozycji, a przecież sam ma to doświadczenie polityczne z minionych lat". Jak pisał wówczas portal niezalezna.pl, biorąc pod uwagę CV nauczyciela z Wrocławia, konkretnie to, że Wiedzy o Społeczeństwie uczył w czasach, gdy Konstytucja PRL miała zapis o przyjaźni ze Związkiem Sowieckim, zostaje pytanie jakiej demokracji miał nauczyać.

Nowy spec od "demokracji" w PO

Ciekawie w rozmowie z Gazetą Wrocławską wypowiadali się na temat Jędrychowskiego inni uczniowie placówki, w której uczył. Gazeta podkreśliła, że w latach 80. przedmiot nazywał się Propedeutyka nauki o społeczeństwie (PNOS) i "nie zajmowali się nim w szkołach przypadkowi ludzie".

"Jak w każdej instytucji, również w szkołach istniały komórki PZPR-u i tuby oficjalnej propagandy, do których należało nauczanie PNOS-u. Pan Jędrychowski uczył właśnie tego przedmiotu.

– mówi w rozmowie z gazetą Wojciech Stando, były uczeń placówki w której uczył nowy kandydat na posła z ramienia PO. Dodał, że żałuje, iż w Polsce nigdy nie doszło do pełnej dekomunizacji, bo to ukróciłoby działania moskiewskich kolaborantów. "Swoboda wypowiadania jakichkolwiek opinii jest ściśle związana z istotą demokracji, przeciwko której - poprzez swoje zaangażowanie w działalność komunistycznego reżimu - pan Jędrychowski ówcześnie występował" - podsumował.

 

 



Źródło: se.pl, gazetawroclawska.pl, niezaelzna.pl

#Nauczyciel Morawieckiego #Platforma Obywatelska

Mateusz Święcicki