Postawiliśmy na swoim, nie posłuchaliśmy tej szalonej decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - powiedział premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do postanowienia prowadzącego do zamknięcia kopalni i elektrowni Turów. Szef polskiego rządu zaznaczył jednak, że los kompleksu wciąż jest niepewny, a zadecydują o nim nadchodzące wybory.
Jak przekazała Prokuratura Krajowa, Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił jej zażalenia dotyczące postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej w sprawie kopalni Turów. Uwzględnione zostały również skargi GDOŚ i PGE GiEK.
Do decyzji na Twitterze odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
"Postawiliśmy na swoim, nie posłuchaliśmy tej złej, szalonej decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego dotyczącej zamknięcia elektrowni i kopalni Turów"
Szef polskiego rządu zaznaczył jednak, że "ta walka nie jest jeszcze zakończona". Zasugerował, że dalszy los kopalni oraz elektrowni może zależeć od decyzji Polaków, które zostaną podjęte w na jesieni.
Przed nami wielka walka w październiku, kiedy musimy również pokazać naszym przeciwnikom politycznym, tym którzy domagali się zamknięcia Turowa w ślad za żądaniami płynącymi z Niemiec i z Zachodu. Musimy im pokazać, że Polska, która dba o swoją rację stanu zwycięża, że taka Polska wygrywa. Musimy wygrać, musimy zwyciężyć i dokonamy tego razem
Polska, która dba o swoją rację stanu, zwycięża. #Turów pic.twitter.com/aplaH9uhDV
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 18, 2023