Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Tuska nie chcą na premiera nawet w Platformie Obywatelskiej? Bartoszewski: 20 proc. jego wyborców mówi mu basta

Donald Tusk jest sfrustrowany, bo nawet jego powrót z Brukseli nie jest w stanie usamodzielnić Platformy Obywatelskiej - twierdzi poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski. Polityk podkreślił, że idąc do wyborów na czele z szefem PO, ugrupowanie nie jest w stanie przekroczyć 30 procent poparcia, co pozwoliłoby na rząd bez koalicjantów. Zaznaczył, że w roli premiera Tuska nie widzi nawet elektorat jego partii.

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Gdyby Platforma Obywatelska posłuchała moich kolegów z PSL, to sytuacja wyborcza inaczej by wyglądała - stwierdził Władysław Teofil Bartoszewski na antenie Radia Zet. Ocenił, że działania Jacka Rostowskiego doprowadził do przegranej PO-PSL w wyborach parlamentarnych. Wyjaśnił, że były minister finansów otrzymywał m.in. propozycje, jak zwiększyć przychody z dziury vat-owskiej, jednak z nich nie skorzystał. Zdaniem Bartoszewskiego, Rostowski jest jedną z osób, które odpowiadają za porażkę koalicji w wyborach. Teraz szef PO, chce wygrać za pomocą dyktatury.

Donald Tusk chce podporządkować sobie liderów innych partii politycznych, bo w jego ocenie jest tylko jedna partia, jeden lider

– ocenił polityk PSL. Bartoszewski przypomniał jak PSL wyszło na pójściu na jednej liście wyborczej do europarlamentu - 450 tys. wyborców partii nie poszło zagłosować. Jego zdaniem podejście szefa Platformy Obywatelskiej jest takie, że albo ugrupowania wejdą na jego listę, albo zrobi wszystko, żeby popsuć im wynik wyborczy.

Platforma ma szklany sufit

Dodał, że pluralizm w polityce to wartość, o którą walczono za komuny, a czynił to m.in. ojciec gościa Bogdana Rymanowskiego - działacz Polskiego Państwa Podziemnego Władysław Bartoszewski. 

Ojciec głosował na PSL, dlatego, ze jak sam mi to tłumaczył - Platforma Obywatelska ma szklany sufit i pewnych wyborców nie przekona. To jest teraz bardzo widoczne. Platforma nie jest w stanie przekroczyć 30 procent

– powiedział. Dodał, że jest to z pewnością powód frustracji szefa PO, bo pomimo tego, że wrócił z Brukseli i podniósł sondaże partii z 12 procent, ale nie jest wstanie przekroczyć 30 procent - czyli nie utworzy rządu bez koalicjantów.

W PO nie chcą Tuska-premiera

Jego zdaniem, wszystko wyglądałoby inaczej, gdyby ugrupowanie wyniosło na piedestał Rafała Trzaskowskiego. "Zakładam, że byliby w sondażach na poziomie 33-35 procent" - ocenił.

"Jest bardzo duży elektorat negatywny przeciwko panu przewodniczącemu, który nie chce, żeby był on premierem, nawet w samej Platformie. 20 procent wyborców wyborców Platformy nie chce, żeby był on premierem. 80 procent wyborców Platformy, to można bardzo szybko obliczyć, daje mu około 26 procent (poparcia) w skali kraju" 

– stwierdził. W jego ocenie, bardzo prawdopodobne jest, że to PSL, Polska 2050 i Lewica zadecydują, kto zostanie premierem, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość przegra wybory. W tej roli widzi oczywiście Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Pan Szymon Hołownia doskonale by się sprawdził jako prezydent" - ocenił.

 

 



Źródło: Radio Zet, niezalezna.pl

#opozycja #jedna lista #Polska 2050 #PSL #Platforma Obywatelska

Mateusz Święcicki