Miliony od Platformy na zaprzyjaźnione fundacje. „Codzienna” prześwietliła najbardziej bulwersujące projekty

Od kilku dni politycy opozycji i media im sprzyjające próbują przekonać opinię publiczną, że Prawo i Sprawiedliwość za pośrednictwem prof. Przemysława Czarnka, ministra edukacji i nauki, przekazuje organizacjom pozarządowym „związanym z PiS” fundusze na zakup nieruchomości. Ta pseudoafera zyskała nawet przydomek „Willa+”. Warto jednak od razu wyjaśnić, że dla opozycji i mediów za nią stojących fundacją „związaną z PiS” jest każda instytucja, która nie promuje lewicowo-tęczowych postulatów czy nie działa na rzecz środowisk LGBT. Za rządów PO-PSL niemal tylko takie ośrodki mogły liczyć na dofinansowania, i to gigantyczne.

Prawdziwi beneficjenci konkursu MEiN

W konkursie „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania” zorganizowanym przez Ministerstwo Edukacji i Nauki (określanym przez opozycję jako „Willa+”) było do rozdysponowania 40 mln zł. Zgłoszonych zostało ponad 570 wniosków, z których dofinansowanie otrzymały 42 projekty, co daje średnio po kilkaset tysięcy złotych na jeden podmiot. Kto został beneficjentem? Była to m.in. Fundacja Pod Damaszkiem z Lublina, wobec której jednym z głównych zarzutów kierowanym przez media opozycyjne... była współpraca z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. Fundacja za pozyskane fundusze zamierza nabyć lokal użytkowy o pow. niecałych 90 mkw., w którym zorganizowany zostanie gabinet do użytku psychologa i pedagoga oraz sala do prowadzenia szkoleń, korepetycji oraz warsztatów.

Wśród zwycięzców konkursu znalazły się także fundacja wspomagająca zespół szkół specjalnych w Warcie, która za pozyskane środki kupi specjalne auto przystosowane do wożenia dzieci niepełnosprawnych; organizacja, której wolontariusze udzielają bezpłatnych korepetycji naukowych dla dzieci i młodzieży, a także wiele innych podobnych podmiotów, o których prawdziwej działalności nie informują autorzy hasła „Willa+”. Co ciekawe, część polityków opozycji atakuje fundacje będące autorami projektów, w których sami brali udział. Taka sytuacja jest z posłanką Martą Globik i gliwicką New Europ Foundation (NEF). Globik współpracowała kiedyś z tym podmiotem, a Borys Budka był gościem jednego z wydarzeń organizowanych przez NEF.

Miliony złotych i kręcący się biznes, czyli dotacje z czasów PO-PSL

Wyżej wymienione i inne tego typu instytucje miały ogromne problemy z uzyskaniem jakiegokolwiek wsparcia rządowego w latach, gdy władzę w Polsce sprawowała koalicja PO-PSL. Wówczas najbardziej promowane były fundacje realizujące lewicowo-liberalne postulaty, wspierające homolobby, a także te związane z mediami opozycyjnymi. Ostatnio głośno się zrobiło o sprawie z 2014 r., kiedy to koalicja PO-PSL przekazała zamek w Wojnowicach fundacji, w której obecnie zasiadają politycy opozycji: Paweł Kowal, Jacek Sutryk, Aleksandra Dulkiewicz i wielu innych. Nieruchomość warta jest ok. 10 mln zł, a fundacji Kolegium Europy Wschodniej (KEW) przekazał ją (jako darowiznę) w 2014 r. ówczesny minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński (prominentny polityk Platformy Obywatelskiej). Co ciekawe, fundacja KEW powołała spółkę, która prowadzi w zamku działalność hotelową i gastronomiczną.

Jednak to dopiero początek dotacji dla swoich. Jak wynika ze śledztwa dziennikarskiego red. Doroty Kani i red. Wojciecha Wybranowskiego, którego rezultaty opublikowano w „Polska Times”, w latach ­2010–2015 Fundacja Centrum im. prof. Bronisława Geremka blisko związana ze środowiskiem „Gazety Wyborczej” otrzymała blisko 7 mln zł dotacji i darowizn. Pieniądze dla podmiotu pochodziły również ze spółek skarbu państwa, partnerami fundacji były ministerstwa oraz media publiczne.

Ciekawy jest też fakt dofinansowań unijnych za rządów PO-PSL. W ramach programu Innowacyjna Gospodarka pieniądze otrzymały m.in. portal internetowy z horoskopami dla psów, serwis dla turystów gejów, portal, na którym można utworzyć profil swojego kota, strona internetowa o planowaniu podróży na Karaiby, a także spółka F-Toys z Lublina, która jest hurtownią artykułów erotycznych sprzedawanych w sex shopach. W ofercie znajdziemy m.in. wibratory, czekoladowe penisy, lalki erotyczne i „realistyczne masturbatory”. 

Organizacje powielające narrację Kremla też mogą liczyć na wsparcie opozycji 

Nie tylko organizacje lewicowo-liberalne, ale też powielające propagandę rosyjską dostają pieniądze z samorządów rządzonych przez PO. Przykładem jest Fundacja Ocalenie, która od samego początku kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy oskarża polskie państwo o „ufundowanie” migrantom nieludzkich warunków. Podmiot ten od lat dostaje od warszawskiego ratusza dotacje na rozmaite projekty „wsparcia integracyjnego dla uchodźców”. W 2019 r. Fundacja Ocalenie otrzymała od miasta ok. 250 tys. zł, a część z tych pieniędzy przeznaczona została na... „podnoszenie standardów pracy oraz przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu pracowników i wolontariuszy Fundacji Ocalenie”.

Warszawski ratusz jest też sponsorem lewackiego Stowarzyszenia Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita”, które m.in. powielało fake newsy o rzekomym przeciąganiu zwłok imigrantów przez granicę przez polską Straż Graniczną.

Jakie jeszcze instytucje i fundacje mogły liczyć na wsparcie od rządu PO-PSL, a później od samorządów? Pełna lista najbardziej kontrowersyjnych projektów w najnowszym numerze „Gazety Polskiej Codziennie”.

We wtorkowym numerze #GPC:

-#JanPrzemyłski: Miliony od Platformy na zaprzyjaźnione fundacje
-@TelukTomasz: Szczególny rodzaj pomocy publicznej
-@haniashen: Gdy we wrogu widzimy partnera
- #OlgaDoleśniakHarczuk: Co nam zrobi „Compact”?

Więcej na » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/tJKZrzRiU9

— GP Codziennie (@GPCodziennie) February 6, 2023

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie #Tusk #Trzaskowski