Barcelona zmierzy się dziś wieczorem z Realem Sociedad w ćwierćfinale Pucharu Króla. Dla Roberta Lewandowskiego to ważny mecz, by stabilizować formę i wrócić w lutym na boiska ligowe po dyskwalifikacji za czerwoną kartkę z jesieni ub. roku. Z kolei w czwartek Real Madryt podejmie w Copa del Rey Atletico Madryt. Hiszpanie żyją tymi meczami, ale jednocześnie wściekają się na decyzje hiszpańskich gigantów - gospodarzy, którzy zabronili kibicom gości identyfikowania się ze swoimi drużynami.
Barcelona i Real Madryt są faworytami do awansu w krajowym pucharze, ale na pewno nie będzie im łatwo. Real Sociedad to drużyna, która ostatnio regularnie wygrywa, a w dodatku styl cieszy oko kibiców baskijskiej drużyny. Atletico Madryt, które nie wygrało na Santiago Bernabeu od siedmiu lat, postara się zmienić negatywną dynamikę w starciach z bardziej utytułowanym sąsiadem. Oprócz czysto piłkarskich emocji, Hiszpania emocjonuje się zakazami dla kibiców gości, które nałożyły Barcelona i Real. Chodzi o stosowanie przepisów ws. meczów podwyższonego ryzyka. W takiej sytuacji, kibice przyjezdnych będą oddzieleni od fanów na stadionach gospodarzy, a ponadto nie zezwala się im na zakładanie koszulek swoich klubów i przynoszenia na obiekt innych gadżetów, takich jak szaliki. Taka decyzja mocno dzieli hiszpański sport.
Sociedad niezadowolone z decyzji Barcy
- To bardzo smutne, wstyd, bardzo smutne, że kibic nie może reprezentować swojej drużyny z dala od domu - denerwował się na wczorajszej konferencji prasowej Imanol Aguacil, trener Realu Sociedad. Pierwsza z kruczku prawnego skorzystała Barcelona w sekcji kobiecej, gdy piłkarki rywalizowały z Espanyolem w derbach i Realem Madryt. Praktyka przeniosła się do zmagań mężczyzn. "Duma Katalonii" tłumaczy, że chce uchronić hiszpański futbol przed scenami agresji i zależy jej na harmonii i spokoju. Ostatnie informacje z katalońskich rozgłośni wskazują, że niewielka grupka kibiców Sociedad będzie mogła się identyfikować na Camp Nou ze swoją drużyną.
Marginalna grupka kibiców Atletico na mecz z Realem
Podobnie będzie w jutrzejszych derbach Madrytu. Real zezwolił ponad 300 fanom Altetico założyć koszulki na mecz Pucharu Króla, który zostanie rozegrany na Santiago Bernabeu. Łącznie ok. 4 tys. dopingujących "Los Colchoneros" chciało zakupić bilety na to spotkanie, ale regulacje należą w tym aspekcie do gospodarza meczu.
Skąd nagła troska o przewagę frekwencyjną i marginalizowanie udziału kibiców przeciwnika? Szczególnie w Barcelonie pamiętają o tym, co działo się w ubiegłym sezonie, gdy wicemistrz Hiszpanii odpadał w ćwierćfinale Ligi Europy z Eintrachtem Frankfurt. Niemieccy fani zdominowali trybuny Camp Nou, zagłuszając kompletnie nielicznych kibiców gospodarzy. Sam Xavi, piłkarze i prezes Joan Laporta uznał to wydarzenie za skandal, który nie może się powtórzyć, bo deprymował faworyta.
W Pucharze Króla na Camp Nou słychać będzie tylko kibiców Barcy. Początek meczu z Realem Sociedad dziś o g. 21. Rozgrywki Copa del Rey transmituje TVP Sport.