W Sputniku Polska, medium ludobójczego państwa, udziela się m.in. prof. Stanisław Bieleń z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, redaktor naczelny kwartalnika „Stosunki Międzynarodowe”, w ostatnim czasie publikujący też prorosyjskie teksty na łamach zablokowanej przez ABW strony pisma "Myśl Polska". Zapytana przez nas o działalność prof. Bielenia rzecznik UW odpowiedziała: "Ważnymi wartościami są tolerancja i szacunek dla różnorodności. [...] Wypowiedzi w kwestiach światopoglądowych, politycznych czy przekonań religijnych są indywidualnymi poglądami pracowników, studentów i doktorantów".
To, że ABW zablokowała szereg kremlowskich lub prorosyjskich mediów jak np. pl.sputniknews.com czy myslpolska.info, nie oznacza, że „polskie” tuby Kremla przestały działać. Działają – a na ich łamach wypowiadają się m.in. politycy Konfederacji, wiceszef Związku Nauczycielstwa Polskiego czy profesorowie związani z Uniwersytetem Warszawskim i Polską Akademią Nauk. Więcej na ten temat w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska".
W Sputniku Polska, medium ludobójczego państwa, udziela się m.in. prof. Stanisław Bieleń z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, redaktor naczelny kwartalnika „Stosunki Międzynarodowe”. W sierpniu 2022 r. w wywiadzie pt. „Czy Europa może istnieć bez Rosji?” profesor UW bronił Moskwy, przekonując: „Na początku lat dwutysięcznych (2004) było kolejne rozszerzenie NATO. Widać było, że stawało się ono instrumentem hegemonii i ekspansji Stanów Zjednoczonych oraz narzędziem zawładnięcia przestrzenią, będącą polem oddzielającym Rosję od zagrożeń zewnętrznych. [...] Rosja pokazała swoją determinację w obronie swojej strefy bezpieczeństwa, odpowiadając zbrojnie na prowokację Gruzji w 2008 roku. No i mamy potem «majdan», aneksję Krymu, wojnę na wschodzie Ukrainy, która zaczęła się w 2014 roku”. Następnie w rozmowie Bieleń skrytykował w ostrych słowach „imperializm” Zachodu i „militaryzm” USA, a politykę polskiego rządu ocenił tak:
W artykułach publikowanych w tym samym czasie na stronie „Myśli Polskiej” prof. Bieleń również uderza w „hegemoniczne mocarstwo zza Atlantyku” i w „ukrainizację” Polski oraz pyta:
Zapytaliśmy biuro prasowe UW, co uczelnia sądzi o wyczynach prof. Bielenia, który nadal jest pracownikiem uczelni, choć w maju 2022 r. został odsunięty od prowadzenia zajęć (nie za wspieranie rosyjskich ludobójców, a za obrażanie studentów z Ukrainy). Rzecznik prasowa uczelni dr Anna Modzelewska odpowiedziała:
Na Uniwersytecie Warszawskim ważnymi wartościami są tolerancja i szacunek dla różnorodności. Dlatego też Uniwersytet Warszawski prowadzi różne i liczne działania prorównościowe – antydyskryminacyjne, antymobbingowe etc. Wszelkie przejawy dyskryminacji i mobbingu na uczelni można zgłaszać do odpowiednich organów uczelni: https://rownowazni.uw.edu.pl/gdzie-szukac-wsparcia-na-uw/. Wypowiedzi w kwestiach światopoglądowych, politycznych czy przekonań religijnych są indywidualnymi poglądami pracowników, studentów i doktorantów.
Warto tu przypomnieć, że proputinowski Bieleń był swego czasu stałym komentatorem od spraw rosyjsko-ukraińskich na portalu Onet.pl – wystarczy przywołać tu same tytuły: "Prof. Stanisław Bieleń: rusofobia jest zjawiskiem powszechnym w Polsce" (wywiad z marca 2014 r.), "Prof. Stanisław Bieleń: to jest fenomen, którego Zachód nie rozumie" (o "poczuciu wspólnoty kulturowej i cywilizacyjnej Rosjan i ludów rosyjskojęzycznych", tekst z lutego 2015 r.), "Prof. Stanisław Bieleń: pod wieloma względami Ukraina znajduje się na granicy upadku" (wywiad z marca 2014 r.), "Stanisław Bieleń: nie możemy pomagać Ukrainie za wszelką cenę" (tekst z sierpnia 2014 r., mowa jest w nim także o "uległości" Polski wobec USA), "Prof. Stanisław Bieleń: losy Krymu zostały przesądzone" (wywiad z marca 2014 r.), "Prof. Stanisław Bieleń dla Onetu: Rosja odpowiada na działania Zachodu" (wywiad z lutego 2015 r.), "Prof. Stanisław Bieleń: pomyślmy o własnym interesie narodowym" (tekst z sierpnia 2014 r., czytamy w nim: ""Postrzeganie Rosji wyłącznie jako państwa wrogiego i agresywnego przez pryzmat konfliktu ukraińskiego jest największym błędem percepcyjnym polityki zagranicznej Polski").