Rosjanie w okupowanej części Donbasu planują jak najszybciej wcielić do armii Putina i wysłać na front nastolatków z tej części Ukrainy. Portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, stworzony przez Siły Operacji Specjalnych ukraińskiej armii ostrzega, że chłopcy w wieku 17-18 lat podlegają tam tzw. obowiązkowej rejestracji wojskowej. Na front mają zostać wysłani, gdy tylko ukończą szkołę.
Rejestracja dotyczy osób urodzonych w latach 2005-06 i zamieszkałych w obwodach donieckim i ługańskim.
Według informacji przekazanych przez ukraiński ruch oporu na podbitych terytoriach, okupanci sporządzają listy chłopców, których można zmobilizować w ciągu najbliższych miesięcy. W pierwszej kolejności na pole walki trafią 18-latkowie, a zatem absolwenci szkół osiągający w tym roku pełnoletniość - czytamy w poniedziałkowym komunikacie rządowego serwisu.
O desperacji przeciwnika na zajętych obszarach Donbasu świadczą również doniesienia przekazane we wtorek przez ukraiński sztab generalny.
W Gorłówce, kontrolowanej przez rosyjskie wojska od 2014 roku, zmobilizowano w minionym tygodniu około 30 mężczyzn, w tym czterech posiadających grupy inwalidzkie. Rezerwiści zostali skierowani do jednostki wojskowej po zaledwie dwóch dniach przeszkolenia - oznajmiło dowództwo w Kijowie w porannym raporcie na Facebooku.
Jak dodano, mieszkańców Donbasu wezwano do wojska 6 stycznia, a zatem w Wigilię Bożego Narodzenia obchodzonego przez chrześcijan obrządków wschodnich.
Pierwsze informacje na temat osób niepełnosprawnych, które niezgodnie z prawem są powoływane do rosyjskiej armii, pojawiły się już w sierpniu. Jak donosiło wówczas Centrum Narodowego Sprzeciwu, takie praktyki stały się powszechne w okupowanym obwodzie ługańskim. We wrześniu sztab powiadamiał, że mobilizacja w Doniecku trwa nawet w szpitalach. Osoby chore i lżej ranne mają być od tamtego czasu przymusowo wysyłane na front.