Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Śledztwa Tomasza Duklanowskiego. Ujawnione liczne afery; zamiast nagród - groźby i pozwy

"Tomasz Duklanowski ujawnił w ciągu ostatnich lat 3 wielkie afery. Wszystko co napisał okazało się prawdą. Zasługuje na nagrody dziennikarskie, których medialny salon nigdy mu nie przyzna" - tak o dziennikarzu Radia Szczecin i "Gazety Polskiej" napisał dzisiaj publicysta Michał Rachoń. Przypominamy najważniejsze dziennikarskie śledztwa Duklanowskiego oraz to, jakie były ich efekty - zarówno dla bohaterów reportaży, jak i samego dziennikarza.

Facebook.com/Tomasz Duklanowski

Afera pedofilska

Ostatnio głośno zrobiło się - po raz kolejny - o dziennikarzu Tomaszu Duklanowskim za sprawą tekstu o aferze pedofilskiej na zapleczu Platformy Obywatelskiej.  

"Skazany za pedofilię Krzysztof F. był pełnomocnikiem marszałka Geblewicza, mężem zaufania Rafała Trzaskowskiego, aktywistą LGBT i terapeutą. Kandydował z list PO z hasłem „Dobro powraca”. Marszałek Geblewicz wiedział, że został on zatrzymany i postawiono mu zarzuty pedofilskie, jednak w tej sprawie zapanowała zmowa milczenia w zachodniopomorskiej PO. Mimo że jedna z ofiar – 13 letni chłopiec – to syn znanej parlamentarzystki" - pisał Duklanowski. 

Po tym tekście został bezpardonowo zaatakowany. Także przez innych dziennikarzy. Przykładowo Tomasz Terlikowski twierdził, że Radio Szczecin ujawniło dane ofiar pedofilii. Co było nieprawdą. Dlatego redaktor naczelny portalu niezalezna.pl Grzegorz Wierzchołowski postanowił zakończyć współpracę z Terlikowskim.

"Pan zdaje się być zainteresowany rozliczaniem pedofilii wówczas, gdy dotyczy duchownych Kościoła katolickiego, my z kolei nie baczymy, kim jest przestępca - piętnujemy go bez względu na to, czy jest księdzem, politykiem, stolarzem czy kimkolwiek innym" – stwierdził Wierzchołowski.

Dalej niż Terlikowski poszedł Błażej Kmieciak, szef Państwowej Komisji ds. Pedofilii, który działania Duklanowskiego określił mianem „nieetycznych i niegodziwych”, a wobec redakcji Radia Szczecin i samego dziennikarza skierował wniosek do Rady Etyki Mediów.

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „GP” i „GPC” zadecydował o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia przeciwko Kmieciakowi w związku z podejrzeniem tłumienia krytyki prasowej.

Nie jest łatwo być dziennikarzem śledczym, nie jest łatwo zajmować się sprawami trudnymi, bowiem wiąże się to z różnymi konsekwencjami, takimi jak procesy sądowe, pogróżki, przebijanie opon. Ja tego wszystkiego doświadczyłem i z mojego doświadczenia wynika, że nie jest to łatwy kawałek chleba. Łatwiej jest być dziennikarzem, który nie naraża się władzy, nie podejmuje trudnych tematów – powiedział w 2020 r. Duklanowski w rozmowie z portalem szczecinskie24.pl.

Geblewicz chce pozywać

We wrześniu 2022 r. Tomasz Duklanowski na łamach „GPC” opisał bliską współpracę premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Manueli Schwesig, z Federacją Rosyjską. Przypomniał, że z niemiecką polityk blisko współpracował marszałek zachodniopomorski, Olgierd Geblewicz. 

„Marszałek wraz ze Schwesig chcieli utworzyć polsko-niemiecką metropolię w Szczecinie” - czytamy na łamach „GPC”.

Geblewiczowi nie spodobał okładkowy artykuł i zapytał internautów, czy ma wystosować pozew.

Tomasz Duklanowski, w rozmowie z Niezalezna.pl zauważył, że "wrogiem demokracji jest każdy dziennikarz, który mówi coś krytycznego na temat przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, albo wypowiada się krytycznie na temat tej partii". Dodał, że sam otrzymał już kilka pism procesowych i pozwów od Geblewicza.

Afera melioracyjna

Od kilku lat Tomasz Duklanowski opisywał wątki jednej z największych afer Pomorza Zachodniego - afery melioracyjnej, w której istotną rolę ma odgrywać Stanisław Gawłowski, były sekretarz generalny PO.

 „Z ustaleń Prokuratury Krajowej wynika, że Tomasz P., uchodzący wręcz za pupila Gawłowskiego prominentny działacz PO i dyrektor Zarządu Melioracji, utworzył w tej jednostce zorganizowaną grupę przestępczą. Jej celem było ustawianie przetargów tak, aby wygrywały go firmy wyłącznie zaprzyjaźnione z nim lub innymi prominentnymi działaczami PO. W ten sposób ustawionych zostało 105 przetargów na kwotę 600 mln złotych”

- pisał w 2017 r. Duklanowski.

Rok później, w jednym z wątków afery, prokuratura postawiła pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne.

W 2018 r. Tomasz Duklanowski opisał nietypową łapówkę, jaką miał przekazać Gawłowskiemu biznesmen Bogdan K. W zamian za kontrakty w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji i Urządzeń Wodnych - apartament na malowniczej chorwackiej wyspie Brać. Formalnie, jego właścicielami zostali teściowie pasierba Gawłowskiego, który mieli kupić go za równowartość 50 tys. euro w 2014 r. Prokuratura, uwzględniając skromne zarobki małżonków, postawiła im w 2020 r. zarzuty prania brudnych pieniędzy i pomocy w przyjęciu łapówki. 

W dobiegającym końca procesie ws. afery melioracyjnej, w której na ławie oskarżonych zasiadają 24 osoby, Gawłowski ma postawionych 7 zarzutów, w tym cztery korupcyjne - przyjęcia korzyści w wysokości ponad 730 tys., wspomnianej nieruchomości w Chorwacji, a także kosztownych zegarów - jak również zarzuty o plagiat w pracy doktorskiej i ujawnienia informacji niejawnych.

- Ostatnio rozmawiałem z panem Gawłowskim, bohaterem afery melioracyjnej, który powiedział mi przy świadkach, że jak jego formacja dojdzie do władzy, to ja pójdę do więzienia. To są właśnie te metody, które polegają na tym, żeby poprzez takie nękanie zastraszyć dziennikarzy i zamknąć im usta, żeby nie krytykowali, żeby nie było wolnych mediów - mówił Duklanowski w rozmowie z niezalezna.pl we wrześniu 2022 r.

Afera policka

W kręgu zainteresowań dziennikarza  była również afera w Zakładach Chemicznych Police. Główny wątek dotyczy fikcyjnego zakupu akcji senegalskiej spółki African Investment Group S.A. przez Grupę Azoty Zakłady Chemiczne Police, czym - zdaniem śledczych - doprowadzono do szkody majątkowej wielkich rozmiarów.

"Szkody liczone są w dziesiątkach milionów dolarów. Płacenie służbowymi kartami kredytowymi za wizyty w klubie go-go, luksusowe zegarki czy operacje plastyczne biustu. Finansowanie publicznymi pieniędzmi kampanii wyborczej. Tak działo się za rządów PO-PSL w Grupie Azoty Zakłady Chemiczne Police"

- tak rok temu o jednym z wątków afery pisał Duklanowski na łamach "Gazety Polskiej".

Kilkanaście dni temu, w sprawie głównego wątku afery, dotyczącego lat 2011-2016, prokuratura złożyła do sądu akt oskarżenia, którym objętych jest 26 osób.

W styczniu 2022 r. Tomasz Duklanowski został odznaczony przez Prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce". Duklanowski w czasach PRL był aktywnym działaczem Ruchu Wolność i Pokój. Uczestniczył w licznych protestach i manifestacjach oraz kolportował tzw. bibułę.

Afera kopertowa

Najgłośniejszą sprawą ujawnioną przez Tomasza Duklanowskiego jest niewątpliwie ta, która zyskała w mediach miano "afery kopertowej". Dziennikarz na przełomie 2019 i 2020 r. zbadał wysuwane w mediach społecznościowych zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych przez obecnego marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego. Niedługo sam dotarł do wielu osób, które zeznały, że przekazywały "cegiełki" Grodzkiemu, gdy ten był chirurgiem w szczecińskim szpitalu Zdunowo.

"Lekarze nie potrafili stwierdzić, co jest naszemu tacie. Wtedy lekarz prowadzący powiedział, że niestety, ale tu może pomóc jedynie prof. Tomasz Grodzki. I już tutaj ludzie powiedzieli nam, że jak do Grodzkiego, to będzie trzeba mu zapłacić, żeby przyjął i operował tatę w swoim szpitalu" - czytamy relację jednej z rozmówczyń Tomasza Duklanowskiego w opublikowanym 31 grudnia 2019 r. w "Gazecie Polskiej" tekście "Wszystkie koperty Grodzkiego".

Kolejne tygodnie przynosiły kolejnych świadków, opowiadających o sytuacjach sprzed lat. 

Równolegle Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła śledztwo dotyczące zachowań o charakterze korupcyjnym w szpitalu Szczecin-Zdunowo. W lutym 2021 r. "Gazeta Polska" informowała, że śledczy przesłuchali w tej sprawie ponad 180 osób i ustalili 14 zdarzeń korupcyjnych z udziałem marszałka Grodzkiego. Niedługo później, prokuratura skierowała do Senatu wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Grodzkiemu. Wyższa izba parlamentu długo opóźniała jego procedowanie, a gdy już został on poddany pod głosowanie, większość senacka "wybroniła" marszałka z PO. Dziś od złożenia przez prokuraturę mija już 654 dni. 

Postępowanie prokuratury przybrało duże rozmiary i pod koniec 2022 r. zarzuty korupcji w pobocznym śledztwie dot. Fundacji Pomocy Transplantologii założonej przez Grodzkiego usłyszało już 25 osób.

Na początku 2020 r. w odpowiedzi na serię publikacji o aferze kopertowej Tomasz Grodzki pozwał Tomasza Sakiewicza, Tomasza Duklanowskiego oraz Samuela Pereirę. Mecenas Jacek Dubois, pełnomocnik Grodzkiego, stwierdził, że pozwy dotyczą zniesławienia, złamania tajemnicy lekarskiej, kierowania gróźb pod adresem Tomasza Grodzkiego oraz nakłaniania do składania fałszywych zeznań.

W 2020 r. Tomasz Duklanowski za cykl publikacji dotyczących Tomasza Grodzkiego otrzymał Nagrodę Watergate Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. - W dziennikarstwie chodzi o to, żeby dociekać prawdy, tam, gdzie dzieją się ważne rzeczy powinniśmy być, zawsze starałem się tym kierować - mówił Duklanowski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Duklanowski

mn