Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Wołaj Kaczyńskiego, bo Cię zabiję”

Politycy PO - z Donaldem Tuskiem na czele - od miesięcy grożą, że chcą siłowo przejąć władzę. A ich wyznawcy słuchają: wyzwiska, napaści, pogróżki, niszczenie biur poselskich PiS – stały się nagminne. We wtorek doszło do ataku w warszawskiej siedzibie PiS. „Ja do Kaczyńskiego” – krzyczał agresywny mężczyzna. Groził śmiercią. Podobnie zachowywał się Ryszard Cyba, który zastrzelił Marka Rosiaka. Niedawno minęła 12 rocznica tamtej zbrodni.

fot. Bartosz Kalich/GazetaPolska

„Ewidentnie akty agresji w ostatnim czasie się nasilają. W bardzo niepokojący sposób” – opowiada „Codziennej” osoba biorąca udział w organizacji spotkań prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. I nie ma wątpliwości, że mają na to wpływ kolejne wystąpieniach polityków opozycji, którzy m.in. grożą siłowymi rozwiązaniami. – „Wtedy emocje są jeszcze większe”.

Zwraca uwagę, że były już wyzwiska, groźby, nawet samochody obrzucano różnymi przedmiotami. Szczególnie w terenie.
„Trwa bowiem nakręcanie spirali nienawiści” – mówi.

We wtorkowe popołudnie, około godziny 15, do siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie, wszedł młody mężczyzna. Jak ustaliliśmy, 20-letni mieszkaniec Brwinowa.  - opisuje zdarzenie Grzegorz Broński w czwartkowej GPC.
Intruz zaczął się dobijać do drzwi, krzyczał: „Ja do Kaczyńskiego”. Groził, że zabije, jeśli jego żądanie nie zostanie spełnione.

„W środku było sporo osób. Mieli prawo bać się o swoje życie, bo ten człowiek był mocno pobudzony i agresywny” – mówi nam jeden z rozmówców.

Ostatecznie pracownik ochrony obezwładnił napastnika. Po chwili wezwani policjanci zatrzymali mężczyznę.

„Był pod wpływem środków odurzających” – twierdzi nasz informator.

Sprawę wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota.

Jak ustaliła „Codzienna”, w środę był problem z przesłuchaniem mężczyzny. Właśnie ze względu na stan po odurzeniu. Dlatego do popołudnia nie usłyszał zarzutów. Pojawiły się również wątpliwości co do jego poczytalności. O jego zdrowotnych problemach miał mówić funkcjonariuszom zajmującym się sprawą m.in. ojciec 20-latka.

Uzyskaliśmy także nieoficjalną informację, że wcześniej mężczyzna był widziany przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Nie udało się nam jednak tego potwierdzić.

Więcej o sprawie ostatniego ataku, a także o skandalicznych komentarzach ze strony sympatyków opozycji oraz o konsekwencjach takiej postawy dla życia publicznego i bezpieczeństwa w Polsce w czwartkowym numerze GPC. Zapraszam do lektury!
 

 



Źródło: Niezalezna.pl

Jarosław Molga