10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Ludobójstwo na Polakach

11 sierpnia 1937 r. ludowy komisarz spraw wewnętrznych Nikołaj Jeżow podpisał rozkaz NKWD numer 00485. Tak rozpoczęła się tzw. operacja polska, w wyniku której w ciągu niespełna 15 miesięcy bolszewicy wymordowali co najmniej 111 tys. Polaków zamieszkujących Związek Sowiecki. Według wielu historyków liczba zamordowanych Polaków może sięgać nawet 200 tys.

Podpisany 11 sierpnia 1937 r. przez Jeżowa i zatwierdzony wcześniej przez Stalina rozkaz numer 00485 był w istocie decyzją o całkowitej eksterminacji Polaków zamieszkujących Związek Sowiecki. Jego charakter i sposób wykonania ma wszelkie znamiona ludobójstwa. Jedyną winą naszych rodaków było to, że byli Polakami, musieli więc zginąć.

„Nie ma w dziejach ludzkości drugiego podobnego jednorazowego aktu administracyjnego skutkującego zamordowaniem tak wielkiej liczby ludzi”

- pisze na łamach Codziennej Przemysław Żurawski vel Grajewski.

"Eksterminacja Polaków była systematyczna i zorganizowana. Do wsi polskich wchodziły oddziały NKWD, ludności dawano od kilku do kilkunastu godzin na spakowanie się, a równocześnie dzielono ją na trzy grupy – mężczyzn, kobiety z  małymi dziećmi i  dzieci powyżej 10 lat. Tak zwane trojki NKWD przeprowadzały sądy doraźne nad mężczyznami, zazwyczaj na podstawie wcześniej przygotowanych list osób wyselekcjonowanych jako zdolne do stawiania czynnego oporu. Wyroki zapadały w  trybie natychmiastowym, a  kary wahały się od 10 do 15 lat łagrów, a  najczęściej oznaczały rozstrzelanie w najbliższym lesie. Na wysiedlenie kierowano kobiety, małe dzieci i starców. Dzieci powyżej 10 lat odbierano matkom i kierowano do tzw. dietdomów – sierocińców z  przeznaczeniem na wychowanie na oddanych idei komunistycznej, prawomyślnych sowieckich poddanych" - opisuje sowieckie praktyki Przemysław Żurawski vel Grajewski

Rosyjski imperializm, bo system sowiecki był jednie jego odmianą, przetrwał w swojej morderczej odmianie do dziś. Zmagania z nim to stały element polskiej historii. Dlaczego Rosja tak zażarcie walczy o Ukrainę? Co powoduje, że jedne narody słowiańskie pragną żyć w pokoju, a mieszkańcy dawnego Wielkiego Księstwa Moskiewskiego poświęcają dobrobyt na rzecz polityki imperialnej? Dlaczego Stalin panicznie bał się Piłsudskiego, a Putin nienawidził Lecha Kaczyńskiego? O tym wszystkim opowiedział Tomasz Sakiewicz w swojej książce „Testament I Rzeczpospolitej” wydanej osiem lat temu. Nakład szybko się wyczerpał, a temat przybrał na sile. Dziś w ręce czytelników trafia drugie wydanie tej znakomitej politycznej lektury.

Omówienie tej książki, a także rozmowę z Tomaszem Sakiewiczem publikujemy w czwartkowym numerze Codziennej. Zachęcam do lektury!

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Jarosław Molga