Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Biznesy Gradów na ustach całej Polski

Prawdziwą burzę wywołał artykuł opublikowany w najnowszej „Gazecie Polskiej”, opisujący biznesy rodzinne Aleksandra Grada. Komentatorzy i politycy domagają się wyjaśnienia sprawy oraz prześwietlenia przetargów, które wygrywały firmy związane z byłym ministrem skarbu w rządzie Donalda Tuska.  Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych, nie ma wątpliwości, że służby powinny dogłębnie prześwietlić powiązania Grada.

Aleksander Grad
Aleksander Grad
fot. Ryszard Hołubowicz - Lublin.com.pl, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=19177332

– O niejasnych interesach Aleksandra Grada nie dowiemy się od Donalda Tuska, chociaż od swojego powrotu z Brukseli poucza Polaków, jak rządzić. Szczegóły sprawy Grada powinni wyjaśnić śledczy i wtedy przyjdzie czas na szersze komentarze. Ale dziś można powiedzieć, że  prowadzenie wątpliwych interesów to jest właśnie sposób na zarządzanie majątkiem publicznym wielu tzw. ekspertów PO. Wspomnę tu tak wybitnych przedstawicieli Platformy, jak Sławomir Nowak czy Stanisław Gawłowski. Ta kadra już czeka w blokach startowych, żeby się dorwać do kasy spółek Skarbu Państwa. Ale myślę, że opinia publiczna to wie i nie pozwoli się nabrać na zarządzanie państwem „made in” Platforma Obywatelska – mówi „Codziennej” Maciej Małecki.

Więcej komentarzy dotyczących tej bulwersującej sprawy w czwartkowej Codziennej.

W numerze także o zbrodni, którą Niemcy chcieli za wszelką cenę ukryć, a której ogrom przeraża także dziś.  

„W województwie warmińsko-mazurskim odkryto dwa masowe groby z czasów II wojny światowej, w których złożono prochy ok. 8 tys. ludzi. W większości byli to więźniowie niemieckiego obozu zagłady KL Soldau. – Aby zbrodnia nigdy nie ujrzała światła dziennego, wiosną 1944 r. zaczęto wydobywać z tych grobów szczątki pomordowanych, składano je na stosy, a następnie polewano benzyną i podpalano – tłumaczył prezes IPN dr Karol Nawrocki, który odwiedził miejsce kaźni. Więcej o samej zbrodni, a także o tym jakie działania podejmuje i podejmie IPN w czwartkowym numerze. 

W Codziennej także o odwiecznym dylemacie polityki. „Od paru tygodni w debacie publicystycznej pojawia się pytanie o bilans naszego zaangażowania w pomoc Ukrainie. Na ile Polska może sobie pozwolić, jaki będzie skutek tej pomocy, jak wpłynie to na kondycję materialną Polaków i bezpieczeństwo kraju. Szeroki gest wobec Ukraińców, hojne szafowanie pomocą militarną – to wszystko będzie miało swoją cenę polityczną. No i czy pokój nie jest (zawsze!) cenniejszy od wojny? Te kwestie wracają od lat. „Panie, a co mnie obchodzi honor Polaków [cierpienia Ukraińców/suwerenność Polski], kiedy ja chcę mieć codziennie moją bułkę z masłem?”. Od jak dawna słyszymy w Polsce i Europie przestrogi przed „krucjatą” i „wymachiwaniem szabelką”?” - rozpoczyna swój tekst Ewa Polak-Pałkiewicz. W nim pośrednio Mickiewicz odpowiada Kissingerowi i neguje traktat westfalski jako wzór urządzania świata. „Mickiewicz nie ma wątpliwości, że prawdziwą korzyść z zawarcia traktatu westfalskiego wyniosła Rosja, albowiem „został on zawarty w interesie mocarstwa, o którego istnieniu zaledwie wiedziano”.

Gorąco polecam!

 

 



Źródło: GPC

Jarosław Molga