GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

USA: realne zagrożenie Al-Kaidy

Najwyżsi doradcy prezydenta USA Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa omawiali "potencjalne zagrożenia na Półwyspie Arabskim lub z niego pochodzące" - podał Biały Dom. W piątek Departament Stanu ogłosił, że ze względu na niesprecyzowane bliżej&n

: Pete Souza/whitehouse.gov
: Pete Souza/whitehouse.gov
Najwyżsi doradcy prezydenta USA Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa omawiali "potencjalne zagrożenia na Półwyspie Arabskim lub z niego pochodzące" - podał Biały Dom. W piątek Departament Stanu ogłosił, że ze względu na niesprecyzowane bliżej zagrożenie w niedzielę 4 sierpnia USA zamkną część swoich ambasad i konsulatów, przeważnie na Bliskim Wschodzie.

Wśród uczestników spotkania był sekretarz stanu John Kerry oraz minister obrony Chuck Hagel. W skład Principals Committee wchodzą najwyżsi urzędnicy państwowi. 

- W ostatnim tygodniu prezydent był regularnie informowany o wszystkich aspektach potencjalnego zagrożenia i działań, jakie w związku z tym podejmujemy - poinformował Biały Dom. 

Przedstawiciele władz USA mówią, że organizatorem potencjalnego zamachu miałaby być Al-Kaida Półwyspu Arabskiego i współpracujące z nią organizacje. Media zwracają uwagę, że ostrzeżenie zbiega się w czasie z końcem Ramadanu. 

Interpol apeluje o zachowanie szczególnej czujności i przypomina, że w ostatnim czasie z więzień w Libii, Iraku i Pakistanie uciekły setki osób podejrzanych o działalność terrorystyczną, w tym członków Al-Kaidy. 

W piątek Departament Stanu ogłosił, że ze względu na niesprecyzowane bliżej zagrożenie w niedzielę 4 sierpnia USA zamkną część swoich ambasad i konsulatów, przeważnie na Bliskim Wschodzie. Zamknięte zostaną te placówki dyplomatyczne, które normalnie są w niedzielę otwarte. Dotyczy to ambasad i konsulatów w krajach muzułmańskich, w których niedziela jest dniem pracy. 

Według rzeczniczki resortu Departament Stanu "uzyskał dostęp do informacji, które spowodowały te uprzedzające posunięcia, podyktowane ostrożnością". 

W rezultacie ataku z 11 września ub. r. na amerykański konsulat w Bengazi (Libia) zginął ambasador USA Christopher Stevens i trzech innych Amerykanów.
 

 



Źródło: PAP

kp