Do zatrzymania doszło dziś w Kijowie. Podejrzani mężczyźni poruszali się niedaleko jednego z posterunków ukraińskich służb.
Podczas kontroli okazało się, że mężczyźni nie posiadają żadnych dokumentów. Ponadto jak opowiadają służby - "nie potrafili jednoznacznie podać swoich danych osobowych, ciągle mylili się w swoich imionach".
"Mieli ze sobą notatnik z zadaniami, broń i wojskowy sprzęt ochronny. Ponadto jeden z zajętych telefonów był połączony z operatorem komórkowym Federacji Rosyjskiej i trwała aktywna komunikacja z abonentami kraju agresora."
- przekazują mundurowi.
Jak dodano, w samochodzie włączono rejestrator, którego używanie w czasie wojny jest zabronione.