- Zabójcze dla życia dawki promieniowania, jakie otrzymaliby astronauci podczas lotu i pobytu na Marsie, są główną przeszkodą dla misji załogowej na tę planetę – stwierdzili naukowcy na podstawie danych zebranych przez marsjańskiego łazika Curiosity.
Dane uzyskane przez Curiosity potwierdziły to co naukowcy podejrzewali od dawna –
podczas lotu na Marsa i z powrotem na Ziemię astronauci otrzymaliby dawkę promieniowania powyżej limitu uważanego obecnie za dopuszczalny dla organizmu człowieka. Groziłaby ona nie tylko
śmiertelnymi chorobami nowotworowymi, ale także
ślepotą i
zaburzeniami neuropsychicznymi.
Dane te
nie uwzględniają promieniowania, jakie otrzymaliby astronauci podczas samego
pobytu na Marsie i badań tej planety, które musiałyby przecież trwać co najmniej kilka miesięcy.
Cary Zeitlin i jego koledzy z
Southwest Research Institute z Boulder w stanie Kolorado (USA) przedstawili te ustalenia w artykule opublikowanym w najnowszym numerze naukowego czasopisma „Science”.
Zainstalowany w łaziku
detektor RAD (Radiation Assessment Detector) był włączony przez większą część trwającej 8 miesięcy podróży i
mierzył ilość wysokoenergetycznych cząstek – głównie protonów – przenikających do kapsuły, w której znajdował się łazik. Mierzone
promieniowanie pochodziło z dwóch źródeł – ze Słońca i z przenikającego do Układu Słonecznego promieniowania z przestrzeni międzygwiezdnej.
To drugie, określane skrótem GCR (Galactic Cosmic Rays), okazało się groźniejsze i trudniej się przed nim obronić.
Przenikając do organizmu człowieka, uszkadza kod DNA w komórkach.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
mg