Janusz Korwin-Mikke ogłosił dziś na Twitterze, że jest zakażony koronawirusem. Jak twierdzi, przechodzi go razem z rodziną już po raz drugi. Wirus nie dotknął jednak jego 8-letniego syna. Polityk Konfederacji w mediach społecznościowych opisał jak się czuje, a także odniósł się do zakażenia byłego prezydenta Lecha Wałęsy.
Informacja o zakażeniu SARS-CoV-2 pojawiła się na Twitterze Janusza Korwina-Mikke w sobotę.
"Zrobiłem wczoraj test i właśnie otrzymałem SMS. I po raz drugi przechodzę z rodziną"
- napisał polityk Konfederacji.
Zaznaczył jednak, iż jego 8-letni syn Karol, jest zdrowy.
"Tym razem przechodzę już bardzo lekko. Zwykły katar znoszę gorzej"
- dodał Korwin-Mikke, informując jednocześnie o swoim stanie zdrowia.
https://t.co/1eY3dB1YcI
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) January 22, 2022
Podejrzewam, że p.LW jak zwykle kłamał, że się zaszczepił.
A ja też mam! Zrobiłem wczoraj test i właśnie otrzymałem SMS. I po raz drugi przechodzę z rodziną (Karol,8 l.oczywiście znów zdrowy). Tym razem przechodzę już b.lekko, zwykły katar znoszę gorzej.
W treści wpisu polityka Konfederacji nie zabrakło również kąśliwej uwagi w stronę rzekomego zakażenia Lecha Wałęsy, o czym były prezydent poinformował w piątek.
"Nie mogę uwierzyć. Trzy razy zaszczepiony. Pobrane trzy wymazy. Jestem zainfekowany"
- napisał były prezydent na Facebooku.
Krótko opisał też dolegliwości, jakie mu towarzyszą w czasie choroby. Okazuje się, że Wałęsa potwornie cierpi, męczy go okrutny ból głowy, jest mu bardzo zimno, a do tego czuje paskudny ból w kościach:
"Ból głowy. Nie mogę rozgrzać ciała. Odczuwam odrywanie ciała od kości. Nie mogę poradzić sobie z własnym ciałem. Co robić... "
- wymieniał zrozpaczony Wałęsa.
W swoim wpisie Janusz Korwin-Mikke nie wziął na poważnie słów Lecha Wałęsy, a wręcz zakpił z tego, co napisał były prezydent - zarzucając mu kłamstwo.
"Podejrzewam, że pan Lech Wałęsa jak zwykle kłamał, że się zaszczepił."
- napisał polityk Konfederacji.