Konwojenta okradziono wczoraj przy ulicy Kutnowskiej w Płocku o godzinie 19. Na miejscu udzielono mu pomocy medycznej. Według informacji dziennikarzy Wiadomości Płock, nie wymagał on hospitalizacji. Nieoficjalne ustalenia mówią, że pieniądze eskortowała tylko jedna osoba.
Sprawcy, którzy do tej pory nie zostali złapani, ukradli konwojentowi ponad 2 mln zł. Ostateczna kwota może być jednak znacznie wyższa, gdyż dokładnej wartości środków nie udało się jeszcze ustalić. Policjanci przybyli na miejsce zdarzenia wykonali oględziny i przesłuchali świadków. Zabezpieczono też monitoring.
"Dziś w prokuraturze wszczęto śledztwo dotyczące rozboju. Prokurator osobiście przesłuchał także pokrzywdzonego"
- poinformowała Małgorzata Orkwiszewska z Prokuratury Rejonowej w Płocku.
Za ten czyn może grozić od 2 do 12 lat więzienia. Przedstawiciele prokuratury nie chcą podawać szczegółowych informacji na temat sprawy z uwagi na dobro śledztwa.