Superniania Tusk

Konferencja prasowa premiera Donalda Tuska nie uspokoiła zdenerwowanych rodziców dzieci, które może objąć obowiązek szkolny dla sześciolatków. Z pewnością tego celu nie ułatwił także udział celebrytki Doroty Zawadzkiej, tzw. Superniani, o której z pewnością można powiedzieć, że jej autorytet jest porównywalny z autorytetem Donalda Tuska. Pani Zawadzka mówiła nie na temat, sugerując, by rodzice zapytali swoją pociechę, czy chce iść do szkoły w wieku sześciu lat. Już dziś, jeśli rodzic chce, może posłać sześcioletnie dziecko do szkoły. Tematem, który interesuje rodziców, jest przymus w tej sprawie. I tu – wbrew temu, co mówiła Superniania – lęk jest bardzo dobrym doradcą, szczególnie jeśli chodzi o warunki edukacyjne tak młodych ludzi. Pan premier nie przygotował reformy, szkoły są nieprzygotowane do przyjęcia sześciolatków. Próbuje teraz rzutem na taśmę przekonać, że wprawdzie szkoły są nieprzygotowane, ale my mamy się tego nie bać. Jeżeli Superniania ma sześcioletnie dziecko, to niech na nim testuje pomysły pana premiera Tuska. Jeśli nie ma, niech się odczepi od innych dzieci.
 

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie