Piłkarzy ręcznych Vive Targów Kielce czeka w sobotę historyczny mecz. W Kolonii po raz pierwszy polski klub będzie walczył w Final Four Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. O godz. 15.15 rywalami Polaków będą szczypiorniści FC Barcelona. – Gramy dla polskiego klubu i polskiej piłki ręcznej. Mam nadzieję, że nie przyniesiemy wstydu – powiedział przed wylotem do Niemiec trener Vive Targów Bogdan Wenta.
Lanxess Arena w Kolonii, w której odbędzie się turniej, może pomieścić 20 tys. widzów. To jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Jego oficjalne otwarcie odbyło się w 1998 r. Ta hala do tej pory to dla polskich szczypiornistów głównie wspomnienia. 4 lutego 2007 r. odbył się w niej finał mistrzostw świata, w którym biało-czerwoni pod wodzą Bogdana Wenty przegrali z reprezentacją Niemiec 24:29, zdobywając srebrny medal.
– Final Four to realizacja naszych marzeń. Wszyscy wiemy, o co walczymy, dlatego chcemy sprawić sensację – przyznał kapitan Vive Grzegorz Tkaczyk. –
Myślę, że szczególna motywacja nie jest konieczna. Nikt nikogo nie musi mobilizować przed takim meczem, każdy doskonale wie, co ma robić. Oceniam nasze szanse 50 na 50. Na papierze Barcelona jest faworytem, wielokrotnie sięgnęła już po główne trofeum, ma bagaż doświadczeń dużo większy od nas. Jestem przekonany, że sobotni półfinał nie będzie jednak dla rywali łatwym meczem. Zrobimy wszystko, by sprawić sensację! – zapowiada Tkaczyk.
Barcelona ostatnio przegrała w finale Pucharu Króla z Atletico Madryt. Jej zawodnicy zapowiadają jednak, że w Kolonii powtórzą osiągnięcie z 2011 r., kiedy wygrali Ligę Mistrzów.
Faworytem turnieju jest jednak niemiecki THW Kiel, który w drugim półfinale zagra z drużyną Marcina Lijewskiego HSV Hamburg. Kiel od 2007 r. tylko raz nie awansował do finału Ligi Mistrzów i trzy razy zdobył trofeum. Dla niemieckich kibiców turniej w Kolonii będzie wielkim wydarzeniem. Piłka ręczna jest tam sportem numer dwa, po futbolu. Cztery spotkania w Lanxess Arenie obejrzy komplet 20 tys. widzów.
– Nasz półfinałowy rywal jest z najwyższej półki, ale nie stoimy na straconej pozycji. Będziemy szukali swojej szansy – mówi Michał Jurecki, który dzień przed rozpoczęciem turnieju finałowego reprezentował Vive Targi… w golfowym turnieju charytatywnym organizowanym corocznie przez Europejską Federację Piłki Ręcznej. –
Koledzy mnie wytypowali i bardzo się cieszę, gdyż lubię grę w golfa. Sport płata różne figle i nie zawsze wygrywa ta drużyna, która jest lepsza. Do tej pory z roli faworyta udało się nam jednak wywiązać – opowiada Jurecki.
Niemiecki półfinał Kiel–HSV rozpocznie się w sobotę o godz. 18.
W niedzielę odbędą się mecze o trzecie miejsce (godz. 15.15) oraz wielki finał (godz. 18). Prawa do transmisji nabyły telewizje nadające w przeszło 140 krajach.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Artur Szczepanik