10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Kaczyński skomentował sytuację na granicy. „Cyniczna, brutalna akcja służb białoruskich”

Nie ma naporu ze strony uchodźców. Na granicę przez służby białoruskie są przywożeni migranci ekonomiczni. Dzieje się to za zgodą władz Federacji Rosyjskiej – powiedział dziś na konferencji prasowej prezes wicepremier Jarosław Kaczyński. Jak dodał, ta akcja była planowana od wielu miesięcy.

TVP Info print screen

Na konferencji po wyjazdowym posiedzeniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych jego przewodniczący poinformował, że omawiano sytuację na granicy z Białorusią, „różne scenariusze, które mogą się zdarzyć, różne zagrożenia”.

- Zajęliśmy się bardzo poważnie, i dysponując przy tym bardzo wieloma informacjami (...) tym, co jest w istocie, i to chcę bardzo mocno podkreślić - rodzajem wojny hybrydowej prowadzonej z naszym państwem i co za tym idzie także z naszym narodem, a także z Unią Europejską - powiedział Kaczyński.

- Sytuacja wygląda tak, warto to powtarzać, bo jakby nie wszyscy w Polsce chcą to przyjąć do wiadomości: nie ma tu żadnego naporu ze strony uchodźców. Przyjeżdżają migranci ekonomiczni, są właściwie przywożeni, akcja jest zorganizowana przez władze Białorusi z niewątpliwym wsparciem a przynajmniej za zgodą władz Federacji Rosyjskiej

- oświadczył wicepremier.

Mińsk pomaga nielegalnym migrantom

Dodał, że są oni „najpierw i to zostało wyraźnie ustalone, można powiedzieć, przechowywani albo może lepiej goszczeni w Mińsku, być może są także w innych miejscach, w hotelach, tam specjalnie nawet poszerzono bazę hotelową, a następnie są przewożeni samochodami, bardzo często służbowymi służb, w szczególności straży granicznej, ale można przypuszczać, że także i innych służb, na granicę”.

Kaczyński podkreślił, że „na Białorusi istnieje szeroka mniej więcej na kilometr strefa, do której zwykły obywatel Białorusi nie ma wstępu”.

- To jest strefa przygraniczna, bardzo pilnie strzeżona, z ogrodzeniem około kilometra od samej linii granicy i już sam fakt, że oni są tam wpuszczani, jest oczywistym dowodem na to, że mamy tu do czynienia z działalnością państwa białoruskiego

- mówił.

Jeżeli na granicy zdarzą się rzeczy tragiczne, to ogromną część odpowiedzialności ponoszą ci, którzy wspierają Łukaszenkę i Putina. Ci, którzy dają nadzieję, że będzie to dezintegracyjna sytuacja w Polsce i dla nich w jakiejś mierze skuteczna – stwierdził.

Jak dodał, wśród osób koczujących jest niewielka grupa osób z Afganistanu, które - zastrzegł Kaczyński - są od wielu lat mieszkańcami Rosji i nie mają nic wspólnego z niedawną ewakuacją z Kabulu.

- Ci ludzie są następnie prowadzeni tam, gdzie jest szansa na przekroczenie granicy, przy czym zdarza się, nie mogę powiedzieć jak często, ale widziałem to na filmie, że funkcjonariusze białoruscy osobiście uczestniczą nawet w przecinaniu zapór, drutów, wspomagają tę próbę - w ogromnej większości nieudaną - sforsowania granicy - zaznaczył.

Budowa zapory na granicy

- Omawialiśmy także podjęte już decyzje, podjęte także w sferze finansowej, o budowaniu tam bardzo poważnej zapory - nie tych zapór, które zostały (postawione) doraźnie, tylko takiej zapory, którą naprawdę bardzo trudno sforsować" - powiedział Kaczyński. "Doświadczenie europejskie, doświadczenie licznych państw np. Węgier, Grecji, pokazuje, że to jest jedyna skuteczna metoda - dodał Kaczyński.

Jak mówił, na tej części granicy, która nie przebiega na Bugu, "tego rodzaju zapora będzie budowana". Dodał, że na linii Bugu także będą z czasem stworzone zapory. - Ile to będzie trwało? Nie mogę w tej chwili rozstrzygnąć. Jest jeszcze przed ostateczną decyzją, co do tego jakie przedsiębiorstwa będą to budowały, ale te przedsiębiorstwa są już w zasadzie wybrane i model został już sporządzony - poinformował. Dodał też, że w środę na posiedzeniu Komitetu Bezpieczeństwa w Warszawie zostało to zaprezentowane.

 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

oa