- Ten stan wyjątkowy jest hańbą dla polskiego państwa. Jest aktem tchórzostwa polskiego rządu. (...) Żadnym manewrem prawdy nie ukryjecie, a za łamanie prawa zapłacicie - powiedział wczoraj podczas sejmowej debaty poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski.
Podczas 37. posiedzenia Sejmu posłowie zapoznali się ze sprawozdaniem Komisji o pilnym rządowym projekcie ustawy o rekompensacie dla podmiotów świadczących usługi albo prowadzących działalność gospodarczą w związku z wprowadzeniem stanu wyjątkowego na obszarze części województwa podlaskiego oraz części województwa lubelskiego w 2021 r.
W dyskusji głos zabrał poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski, który pod koniec sierpnia próbował nielegalnie przekroczyć polsko-białoruską granicę, usprawiedliwiając swoje działanie chęcią niesienia pomocy nielegalnym migrantom koczującym na Białorusi w okolicach Usnarza Górnego.
Sterczewski stwierdził, że stan wyjątkowy wprowadzony decyzją prezydenta Andrzeja Dudy na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, jest „tylko po to”, żeby media i organizacje pozarządowe nie mogły relacjonować „łamania prawa” i „nieludzkich zachowań na granicy” z Białorusią. - Od wielu tygodni grupa Afgańczyków i Afganek jest nielegalnie blokowana przez polskie i białoruskie służby – mówił Sterczewski. - Zamiast szklanki wody, otrzymali przemoc - dodał.
- Cały czas dowiadujemy się o kolejnych nielegalnych „pushbackach” (zawracaniu osób próbujących przedostać się na teren Polski - red.)
- ubolewał Sterczewski.
Przypomniał, że rząd nie wprowadził stanu wyjątkowego „jesienią i wiosną, kiedy dziennie z powodu pandemii umierało kilkadziesiąt osób”. - Robicie to teraz, żeby ukryć swoją przemoc, ksenofobię i bezprawie - kontynuował.
Jego zdaniem, na decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego „cierpią mieszkańcy Podlasia i turystyka”.
- Żadną rekompensatą nie zwrócicie im straconego czasu i nie zmażecie im wizerunku frontu wojennego, który systematycznie tam budujecie. Ten stan wyjątkowy jest hańbą dla polskiego państwa. Jest aktem tchórzostwa polskiego rządu
- przekonywał poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Żadnym manewrem prawdy nie ukryjecie, a za łamanie prawa zapłacicie – zapewnił.