Polonia skrytykowała podczas spotkania z sejmową komisją łączności z Polakami za granicą w Ambasadzie RP w Berlinie władze Niemiec za niewywiązywanie się z umów tzw. okrągłego stołu. Rozmowy, które odbyły się dzień później z pełnomocnikiem ds. repatriantów i mniejszości narodowych w niemieckim MSW Christophem Bergnerem, nie przyniosły konkretnych rezultatów - pisze „Gazeta Polska Codziennie”.
- Traktat [o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 r.] nie jest realizowany – powiedział przewodniczący Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech Piotr Małoszewski podczas poniedziałkowego spotkania w ambasadzie RP, w którym uczestniczyło kilkudziesięciu przedstawicieli środowisk polonijnych. Wszyscy byli zgodni, że niemiecki rząd nie realizuje żadnych z ważniejszych porozumień okrągłostołowych.
Polska i Niemcy uzgodniły m.in. dwa lata temu podczas rozmów tzw. okrągłego stołu utworzenie biura Polonii w Berlinie. Biuro to składa się obecnie ze skromnego pomieszczenia na terenie MSW.
– Niemcy rzucają nam symboliczną kość w postaci pokoju i 50 tys. euro na działalność biura – skarżył się w rozmowie z „Codzienną” przewodniczący Konwentu Organizacji Polskich w Niemczech Piotr Małoszewski. Według Anny Wawrzyszko z organizacji „Rodło” do biura nie można swobodnie wchodzić, gdyż najpierw trzeba się zarejestrować w MSW. Trudna sytuacja wzmaga konflikty między organizacjami polonijnymi.
Obecna na spotkaniu w ambasadzie RP posłanka PiS, członek sejmowej komisji spraw zagranicznych Dorota Arciszewska-Mielewczyk, wezwała władze w Berlinie do przyznania Polonii statusu mniejszości narodowej. – Nie możemy dłużej tolerować asymetrii w traktowaniu polskiej mniejszości w Niemczech i niemieckiej mniejszości w Polsce – podkreśliła. Według mecenasa Stefana Hambury przyznanie Polonii oficjalnego statusu mniejszości, którym cieszy się niemiecka mniejszość w Polsce, od razu rozwiązałoby wszelkie finansowe problemy, z którymi borykają się polskie organizacje w Niemczech.
– Rząd w Berlinie musiałby udzielić Polonii wsparcia finansowego idącego w miliony, a nie kilkadziesiąt tysięcy euro – stwierdził Hambura. To wymaga jednak politycznych działań ze strony Warszawy.
Więcej w „Gazecie Polskiej Codziennie”
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Waldemar Maszewski