Dyżurny ze stołecznej straży przekazał mediom, że budynek ogólnie był opuszczony, ale z relacji świadków wynika, że w pobliżu mogły przebywać osoby bezdomne, dlatego strażacy sprawdzają obecnie gruzowisko pod tym kątem. "Wydaje się, że nikogo tam jednak nie ma" - poinformował strażak.
Przekazał również, że budynek, który się zawalił, nie stwarza zagrożenia dla innych budynków.