Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Dziesiątki milionów strat w Modlinie

Wbrew zapowiedziom ruch na lotnisku w Modlinie nie zostanie wznowiony w najbliższych dniach. Tymczasem straty aeroportu spowodowane przez wadliwie wykonany pas startowy oraz brak systemu nawigacyjnego ILS sięgają już 60 mln zł.

Marcin Pegaz
Marcin Pegaz
Wbrew zapowiedziom ruch na lotnisku w Modlinie nie zostanie wznowiony w najbliższych dniach. Tymczasem straty aeroportu spowodowane przez wadliwie wykonany pas startowy oraz brak systemu nawigacyjnego ILS sięgają już 60 mln zł.

Lotnisko w Modlinie uruchomiono latem ub.r. Już we wrześniu jego władze zawiadomiły Prokuraturę Rejonową w Nowym Dworze Mazowieckim o niedopełnieniu obowiązków przez firmę Bud-Invent, która sprawowała budowlany nadzór nad inwestycją. Wybrano ją, bo w przetargu zaproponowała wykonanie prac za – ok. 700 tys. zł. Jak zwykle okazało się, że najtaniej nie znaczy dobrze. Obecnie sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

Skandal wokół nowego portu lotniczego w Modlinie staje się symbolem nieudolności obecnych władz. – To efekt działania bądź zaniechań wielu ludzi, a polityczną odpowiedzialność za to ponoszą ci, którzy zatrudnili w Modlinie niekompetentne osoby – mówi „Codziennej" poseł i były minister transportu Jerzy Polaczek.

Władze portu zamierzają domagać się od głównego wykonawcy drogi startowej – spółki Erbud – a także od nadzorującego jej prace Bud-Inventu odszkodowań. Z szacunków zarządu wynika, że straty sięgają 180 tys. zł dziennie. Pas startowy zamknięto 22 grudnia i do dziś nie wznowiono na nim ruchu. Z komunikatu rozsyłanego pasażerom przez linię Ryanair wynika, że lotnisko będzie nieczynne dla dużych samolotów co najmniej do 29 stycznia. Łatwo więc policzyć, że odszkodowanie może wynieść wiele milionów złotych.

Węgierski Wizzair, jeden z dwóch przewoźników, który korzystał z lotniska w Modlinie, swoje straty związane z remontem szacuje aktualnie na 11 mln zł. Pokrycia podobnych strat od władz aeroportu prawdopodobnie zażąda także irlandzki Ryanair. Ale to niejedyne straty linii lotniczych, bo jeszcze przed remontem pasa startowego wiele lotów z powodu mgieł było odwołanych lub przekierowanych na Okęcie. Od października ub.r. miał działać w Modlinie system nawigacyjny ILS, pozwalający lądować w trudnych warunkach atmosferycznych, ale dotąd władze aeroportu z tej umowy się nie wywiązały. Wizzair w związku z tym będzie się domagał od lotniska 8 mln zł odszkodowania, a szkody Ryanair są zapewne podobne. Jeśli do tego wszystkiego dodać 20 mln zł za trwającą właśnie naprawę pasa startowego, to ogólne koszty, które będzie musiało ponieść lotnisko, mogą sięgnąć 60 mln zł.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Marek Michałowski