Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Litwy: nie żyją trzej żołnierze USA, którzy zaginęli na poligonie w Podbrodziu; trwają poszukiwania czwartego • • •

Rynki czekają na szczepionkę, by ruszyć z kopyta

Podczas ostatniego tąpnięcia w trakcie krachu na rynku kredytów hipotecznych struktury finansowe runęły, ludzie zaczęli masowo tracić pracę i domy, a gospodarka przez kilkanaście miesięcy lizała rany. W erze koronawirusa ekonomia trzyma się nadspodziewanie dobrze, a wszystkich napędza nadzieja na rychły koniec pandemii.

Zeszły tydzień stał pod znakiem euforii po pojawieniu się dwóch informacji o możliwym sukcesie prototypowej szczepionki przeciw zachorowaniu na COVID-19. Informację o 90-proc. skuteczności preparatu podał najpierw koncern Pfizer. Następnie firma Moderna zadeklarowała, że pracuje nad specyfikiem, który jest skuteczny w 95 proc. Na reakcje rynków nie trzeba było długo czekać. Giełdowe indeksy i ceny surowców poszybowały w górę, notując rekordowe poziomy.

Pandemiczne zyski

Podobnie w Polsce. Wiele firm zarabia w dobie pandemii, mało tego, notuje swoje najlepsze chwile. Kilka przedsiębiorstw pracuje nad szybkimi testami na obecność koronawirusa. Biomed Lublin zaczął badania nad lekiem antycovidowym, bazującym na osoczu ozdrowieńców. Pytania, czy zdąży z rejestracją leku przed wdrożeniem szczepionki i skąd weźmie osocze osób, które przeszły chorobę, w komercyjnych ilościach.
Onco Arendi Therapeutics – innowacyjna spółka biotechnologiczna, na czele której stoi Marcin Szumowski, podpisała gigantyczny kontrakt na blisko 1,5 mld zł. Jego przedmiotem jest komercjalizacja cząsteczek leczniczych, których można używać w leczeniu zwłóknienia płuc, dolegliwości występującej wskutek powikłań po infekcji koronawirusem.

Nowym koronawirusowym miliarderem został zaś Wisław Żyznowski, prezes firmy Mercator Medical, który rozwinął produkcję rękawic ochronnych dla sektora medycznego. W krótkim czasie wartość pakietu akcji, które posiada biznesmen, wzrosła do ponad 2 mld zł.

W niespokojnych czasach zyskują wszystkie branże, których rozwój opiera się na internecie. Kwitnie e-handel, stąd komercyjny, można powiedzieć – światowy sukces rodzimego giganta Allegro. Ta spółka w przeszłości włożyła nogę w drzwi ekspansji aukcyjnego eBaya. Teraz dumnie broni pozycji lidera e-handlu w Polsce i szykuje się do podboju kolejnych rynków.

Kowalski walczy z kryzysem

Zostawmy na chwilę rynki kapitałowe. Przeciętny Kowalski żyje w lęku przed utratą pracy lub bankructwem własnej firmy. Najwyraźniej rząd uznał, że kolejny pełny lockdown będzie zabójczy dla budżetu, więc regulując liczbę wykonywanych testów, utrzymuje na bezpiecznym poziomie informację o przyroście nowych zakażeń koronawirusem. Kolejne miliardy wypompowywane z budżetu postawiłyby pod znakiem zapytania programy socjalne w kolejnych latach wyborczych. Okazuje się, że rozdawnictwo nie spotyka się już z entuzjazmem zwykłych obywateli, czego przykładem była awantura wokół dotacji dla celebrytów z Ministerstwa Kultury.

Deficyt finansów państwa w październiku wyniósł 12 mld zł – poinformowało Ministerstwo Finansów, a zamiast zrównoważonego budżetu na koniec roku deficyt wyniesie blisko 110 mld zł. Kowalski żyje w świecie zerowych stóp procentowych. Banki nie wypacają już odsetek z oszczędności, które zżera inflacja. Szacunki Komisji Europejskiej mówią o tym, że inflacja w Polsce w latach 2020–2022 będzie najwyższa w Europie, oscylując wokół 3 proc. W październiku było to aż 3,8 proc. w ujęciu rocznym. W kilkunastu państwach UE mamy natomiast deflację, czyli spadki cen. Drożyznę wspiera rekordowo słaby złoty. Droższe są produkty z importu, cieszą się natomiast eksporterzy.

Narodowy Bank Polski nie nadąża z dodrukiem banknotów. Każdego dnia trafia do obiegu nawet 1,5 mln nowych banknotów. W dobie kryzysu Polacy wolą mieć pod ręką gotówkę. Mimo presji na dokonywanie transakcji elektronicznych konsumenci mają ograniczone zaufanie do systemu bankowego i polityków. Zamożni Polacy ratują się też inwestycjami w instrumenty alternatywne, w tym złoto. Trwa prawdziwy boom na tym rynku, który racjonalnie trudno uzasadnić. Czasy, gdy złoto było zarówno środkiem płatniczym, jak i gwarantem stabilności walut, to już zamierzchła przeszłość. Prawdziwym wygranym złotej hossy są więc firmy oferujące rozmaite tego typu produkty.

Przedsiębiorcy z niepokojem patrzą natomiast na rozgrywki wokół unijnego budżetu. Słuszne weto Polski i Węgier wobec budżetu uzależniającego wypłatę środków od arbitralnych ocen politycznych może opóźnić transfer funduszy do Polski. Jednak w tym przypadku niepodległość i suwerenność nie mają swojej ceny.

Co dalej?

Jaki będzie kolejny rok w gospodarce? Analitycy przewidują, że lepszy niż poprzedni. Co prawda PKB naszego kraju zmniejszył się w III kwartale tego roku o 1,6 proc., ale spodziewane spowolnienie gospodarcze w końcówce roku będzie jednak mniejsze, niż zakładano. Najprawdopodobniej nie powtórzy się sytuacja drastycznego spadku aktywności gospodarczej z wiosny. Gospodarka skurczy się najwyżej o 4 proc., prognozują eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jeszcze więcej optymizmu wykazują analitycy banku Goldman Sachs. Według prognoz finansistów Polska będzie chlubnym wyjątkiem w Europie Środkowej. Eksperci podwyższyli prognozy dla Polski i oczekują zaledwie 2,3-proc. spadku PKB w tym roku. W przyszłym roku ma być tylko lepiej. Czeka nas gwałtowne odbicie w górę. PKB w 2021 r. wzrośnie aż o 6,1 proc. Rozwój naszego kraju będzie trwał w kolejnych latach. W 2022 r. będzie to 4,8 proc. PKB na plusie, a w dwóch kolejnych latach Polska będzie się rozwijała w tempie 3,5 proc. PKB. Gdyby te prognozy się potwierdziły, oznaczałoby to, że nasz kraj nie poniósłby praktycznie żadnych negatywnych skutków z powodu pandemii. Byłby to ewenement na skalę światową. Według ekonomistów do akceptowalnych poziomów ma wrócić także inflacja. Goldman Sachs prognozuje jedynie 1,7-proc. wzrost cen w przyszłym roku wobec 3,4-proc. w obecnym. W kolejnych latach inflacja ma oscylować wokół 2,4 proc.

Już teraz Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii informuje, że nasz kraj ma najwyższy wzrost produkcji przemysłowej w Europie. We wrześniu wyniósł on 3,3 proc., w październiku 1 proc. W Unii Europejskiej notuje się spadki rzędu 5,8 proc. Jeśli dodamy do tego, że wiele krajów UE zdecydowało się pełny lockdown, a zakładając, że rodzime moce produkcyjne są na poziomie 3/4, sytuacja polskich przedsiębiorstw na tle Europy jest bardzo dobra. Można więc już dziś powiedzieć, że przechodzimy suchą stopą podczas sztormu. Czarne scenariusze jak dotąd się nie sprawdziły. Polska gospodarka jest silna i dojrzała. Pierwsza tarcza antykryzysowa dodała animuszu przedsiębiorcom. Oczywiście nie wszyscy są zadowoleni, ale wyeliminować ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej po prostu się nie da.

Z kryzysu wyjdziemy silniejsi i z większym doświadczeniem. Może na tym skorzystać cała gospodarka. Inwestorzy będą się starali mieć większą kontrolę nad swoimi biznesami, więc nowe inwestycje, zamiast na końcu świata, będą być może chętniej lokowane bliżej kraju. Kolejnych klientów zyska z pewnością biznes IT, bo nowe technologie informacyjne to podstawa współczesnej gospodarki. Nie chodzi już wyłącznie o komunikację czy reklamę, ale także o sprzedaż i wszystkie inne procesy biznesowe. Kto był zaznajomiony z nowoczesnymi technologiami, z pewnością poradził sobie lepiej w dobie kryzysu. Pozostali nauczyli się, do czego służą współcześnie komputery, i z tą wiedzą wchodzą na nowy etap rozwoju.

Autor jest założycielem i dyrektorem Instytutu Globalizacji (www.globalizacja.org)
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Tomasz Teluk