Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Co wydarzyło się dziś pod Sejmem? Politycy o szczegółach zajścia z Włodzimierzem Czarzastym

- Pan wicemarszałek [Czarzasty] próbował przejść przez kordon, nie miał legitymacji, miał zasłoniętą twarz, policja nie chciała go przepuścić. Interweniowały posłanki i policja przestała blokować przejście, tam była sprzeczka. Na tym monitoringu nie było widać ruchów, które mogłyby wskazywać nietykalności cielesnej marszałka. Na samym początku coś takiego miało miejsce, gdy policja stała w kordonie, a pan wicemarszałek się przepychał - tłumaczył dzisiaj podczas briefingu prasowej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Włodzimierz Czarzasty /fot. Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Uczestnicy protestu związanego ze Strajkiem Kobiet zebrali się dzisiaj pod Sejmem, gdzie ściągnięto również znaczne siły policji i żandarmerii wojskowej. Duża grupa protestujących rozlała się następnie po ulicach Warszawy. Trwa obecnie protest pod siedzibą Telewizji Polskiej.

Po godzinie 21.00 z sejmowej mównicy Krzysztof Gawkowski z Lewicy przekazał informację o "użyciu siły" i "zatrzymaniu" przez policję Włodzimierza Czarzastego, wicemarszałka Sejmu. Ta wypowiedź i kolejna, posłanki Moniki Wielichowskiej, podgrzały atmosferę na sali sejmowej.

Do sprawy Czarzastego odniósł się na briefingu prasowym inny z wicemarszałków, Ryszard Terlecki.

- Mamy dokładny monitoring tego, co się stało. Jest tam zarówno obraz, jak i głos. Pan wicemarszałek [Czarzasty] próbował przejść przez kordon, nie miał legitymacji, miał zasłoniętą twarz, policja nie chciała go przepuścić. Interweniowały posłanki i policja przestała blokować przejście, tam była sprzeczka. Na tym monitoringu nie było widać ruchów, które mogłyby wskazywać nietykalności cielesnej marszałka. Na samym początku coś takiego miało miejsce, gdy policja stała w kordonie, a pan wicemarszałek się przepychał

- mówił Terlecki.

- To komedia, która opozycja odgrywała na sali sejmowej. Gdy manifestacja pod Sejmem się nie powiodła, trzeba było jakoś podgrzać atmosferę, to powód, dla którego wywołano tę awanturę - dodał.

Czarzasty nie zgłosi skargi

Nagranie z pewnej części całej sceny znalazło się również na Twitterze Lewicy.

Sytuację dotyczącą Czarzastego opisała na briefingu w Sejmie rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska, która razem z nim próbowała wejść do Sejmu po powrocie z demonstracji Strajku Kobiet.

- Pan marszałek nie miał przy sobie legitymacji poselskiej, ale ja ją miałem i jako posłanka Rzeczpospolitej Polskiej, osoba publiczna, wylegitymowałam się, przedstawiłam i zaświadczyłam tożsamość Włodzimierza Czarzastego. Tak jak każdy obywatel ma prawo zaświadczyć o tożsamości innego obywatela, tym bardziej jak zaświadcza to osoba publiczna. Niestety nie przyjęto tego zaświadczenia i policjant upierał się, że nie przepuści pana marszałka i doszło do blokowania fizycznie przejścia panu marszałkowi Czarzastemu

 - powiedziała.

Włodzimierz Czarzasty poinformował na wieczornej konferencji prasowej, że nie złoży skargi na policję.

- Dlatego tego nie zrobię, bo spotkałem się oko w oko z chłopakami, policjantami, którzy tak naprawdę nie za bardzo wiedzieli, po co tam stoją, którzy przyjechali zza Warszawy i tak naprawdę nie rozumieli tego, co oni tam robią - mówił.

- Nie będę - chociaż sytuacja była bardzo nieprzyjemna - składał skargi na chłopaka jednego i drugiego, którzy mnie pchnęli i było bardzo nieprzyjemnie, dlatego, że oni się zagubili w państwie, w którym nie ma reguł, nie ma zasad i sami nie wiedzą przeciwko komu są wysyłani

 - oświadczył.

Czarzasty zwrócił się do policjantów, by byli rozsądni, nie dali się podpuszczać i nie atakowali bez potrzeby. 

- Jestem zdenerwowany, ale nie mam do tych ludzi żalu, bo tak naprawdę nie wiedzą, co czynią. Szef im każe, oni wykonują. Życzę tym ludziom refleksji. Traktuję zresztą ludzi, którzy mają po 20, 30 lat tak, jak swoje dzieci, w takich kategoriach, że po prostu mają prawo do błędu. Ale ci, którzy ich wysyłają nie mają prawa do błędu. Ci, którzy ich wysyłają kiedyś za to odpowiedzą - oświadczył wicemarszałek Sejmu.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

md