Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

J. Kaczyński: mogły być różne plany zamachu

Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że szykowano różne wersje zamachu na jego brata - śp. Lecha Kaczyńskiego. I jeśli prezydent nie zginąłby podczas podróży do Katynia, to doszłoby do tego podczas kolejnego wyjazdu zagranicznego. -  Czy koncepc

Filip Błajeżewski
Filip Błajeżewski
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że szykowano różne wersje zamachu na jego brata - śp. Lecha Kaczyńskiego. I jeśli prezydent nie zginąłby podczas podróży do Katynia, to doszłoby do tego podczas kolejnego wyjazdu zagranicznego. -  Czy koncepcja zamachu w Smoleńsku była jedyna? W moim przekonaniu są przesłanki, żeby sądzić, że gdyby się nie udało w Smoleńsku, np. mój brat, jak niektórzy postulowali, pojechałby pociągiem, to on by nastąpił (zamach – dop. red) później – stwierdził Jarosław Kaczyński podczas sobotniego (8 grudnia) spotkania w auli Uniwersytetu Opolskiego. Całość wystąpienia prezesa PiS można obejrzeć na filmie zamieszczonym na Gazeta Polska VD.

- Ja przez wyjaśnienie do końca (katastrofy smoleńskiej – red.), traktuję odpowiedź na pytanie, co się stało. Czy to był zamach, czy to nie był zamach. Osobiście jestem głęboko przekonany, że to był zamach, ale to pytanie jeszcze trzeba postawić. A jeżeli się okaże, że to był zamach, już w sensie procesowym, to kto za ten zamach odpowiada, kto doprowadził, że do tego zamachu doszło mówił.

Ale równocześnie prezes Jarosław Kaczyński ujawnił, że są poważne przesłanki do podejrzewania, iż istniały plany zamachu prezydenta Lecha Kaczyńskiego podczas innej podróży zagranicznej.

- Czy koncepcja zamachu w Smoleńsku była jedyna, bo w moim przekonaniu są przesłanki, żeby sądzić, że gdyby się nie udało w Smoleńsku, na przykład mój brat, jak niektórzy postulowali, pojechałby pociągiem, to on by nastąpił później. Nie będę tutaj państwu, o tym mówił nic więcej – tłumaczył J. Kaczyński. -  Ja osobiście jestem o tym przekonany, że nastąpiłby przy kolejnej podróży mojego brata. Tym razem do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście, nie na terytorium Stanów Zjednoczonych.

- Krótko mówiąc, proszę państwa, tu jest mnóstwo różnych rzeczy do wyjaśnienia, mnóstwo różnych rzeczy, których nie ma w mediach i o ile mi wiadomo też nie ma w śledztwie, chociaż może tylko w moich zeznaniach się to znajduje, a które wskazują na to, że tam były jakieś daleko idące przygotowania, że przygotowywano się na różne warianty, podejmowano, różne działania, żeby akurat, było tak że ten samolot z tymi osobami, które się tam znalazły, poleciał – stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości.

 



Źródło: niezalezna.pl

Piotr Kotomski