Sześć osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się sprzedażą kradzionych baz danych zatrzymała lubelska policja. Zyski grupy, zdeponowane w postaci kryptowalut, wyniosły co najmniej 1,5 mln zł.
„Rozbita grupa działała co najmniej od 2018 r. Przestępcy oferowali do sprzedaży za pośrednictwem serwisu Darknet bazy danych pochodzące z włamań do systemów informatycznych”
– poinformowała we wtorek rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie podinsp. Renata Laszczka-Rusek.
Jak wyjaśniła, Darknet to zbiorcza nazwa określająca różne anonimowe strony internetowe, sklepy, fora dyskusyjne i inne serwisy dostępne w internecie. W przeciwieństwie do zwykłych stron internetowych nie są one dostępne przez adres www i nie można ich znaleźć w zwykłych wyszukiwarkach.
"Serwis umożliwiał nabycie baz kradzionych z różnych krajów, nie tylko europejskich. Nabywane dane służyły następnie do kradzieży tożsamości, a także do oszustw. Oferowane do sprzedaży bazy z danymi można było zakupić jedynie za kryptowaluty. Ustalono, że zyski osiągnięte przez grupę z prowadzonej działalności przestępczej, zdeponowane w postaci kryptowalut, wynosiły nie mniej niż 1,5 mln zł"
- podała rzeczniczka.
Sześciu mężczyzn w wieku w wieku 18-30 lat, podejrzanych o handel kradzionymi bazami danych, zatrzymano w minioną środę na terenie na terenie pięciu województw: mazowieckiego, lubelskiego, kujawsko-pomorskiego, śląskiego i dolnośląskiego.
Śledztwo w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z wydziału do walki z cyberprzestępczością KWP w Lublinie we współpracy z funkcjonariuszami z Komendy Głównej, a także z policją szwajcarską oraz Europolem. Śledztwo to nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się bezprawnym pozyskiwaniem i zbywaniem baz danych. Zarzucił im też m.in. sprzedawanie programów komputerowych umożliwiających nieuprawniony dostęp do zasobów przechowywanych w systemach informatycznych, kupowanie pochodzących przestępstwa telefonów komórkowych, ukrywanie pieniędzy pochodzących z przestępstwa, posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych.
Prokuratora Okręgowa w Zamościu w komunikacie na stronie internetowej poinformowała, że czterech podejrzanych przyznało się do popełnienia zarzucanych im czynów. Wszyscy natomiast złożyli wyjaśnienia.
"Wobec pięciu podejrzanych skierowano do Sądu Rejonowego w Zamościu wnioski o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sąd Rejonowy uwzględnił złożone wnioski i zastosował izolacyjne środki zapobiegawcze wobec wszystkich pięciu podejrzanych"
- głosi komunikat prokuratury. Wobec jednego podejrzanego zastosowano dozór policji, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. Za zarzucane im czyny grozi kara do 10 lat więzienia.
Na poczet przyszłych kar zabezpieczono mienie podejrzanych o łącznej wartości powyżej 200 tys. zł - w postaci pieniędzy w walucie polskiej, euro, kryptowalut oraz samochodu.