W Białymstoku zdominowana przez Platformę Obywatelską rada miasta nie życzy sobie w przestrzeni publicznej nazwiska jednego z największych polskich bohaterów – zamordowanego przez komunistów majora Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka. Według radnych Łupaszka „palił wsie”.
W Żyrardowie miejscy radni PO przegłosowali zmianę ulicy również zamordowanego przez UB szefa Kedywu AK gen. Emila Fieldorfa ps. Nil na ulicę Jedności Robotniczej, nawiązującą swoją nazwą do zjednoczenia PPR i PPS w PZPR w 1948 r. Swoją decyzję motywowali bredniami na temat robotniczych tradycji Żyrardowa. Na Mazowszu jak zawsze „nieznani sprawcy” zniszczyli tablicę poświęconą innemu bohaterowi Niezłomnemu Henrykowi Jóźwiakowi ps. Groźny. Według naszych informacji w wielu miastach rządzonych przez Platformę szykują się kolejne akcje rekomunizujące przestrzeń publiczną. Jeśli państwo polskie za pomocą konkretnych ustaw i praw chroniących polskich bohaterów nie powstrzyma tego zakłamywania historii, to niedługo nie będzie co z niej zbierać. Ale może nie ma co się radnym PO dziwić, skoro przecież nawet władze państwowe z zupełnie innej partii co roku w kwietniu fetują forsowanie Odry przez sowieckich kolaborantów z LWP.