Po 8 latach prawem tym zajął się Komitet Praw Człowieka ONZ i poddaje je krytyce. Według tej agendy francuskie prawo podważa wolność religijną i dyskryminuje. Uwagę zwraca to, że akceptuje się, iż islam nie jest tylko religią, ale właściwie systemem społecznym, który ma prawo m.in. do narzucania kobietom sposobu ubierania się. Wątpliwe też, by Biuro Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka przejawiało tak dużą troskę o uczucia religijne niemuzułmanów. Bliższa prawdy wydaje się teza, że wsparcie dla islamu to jedynie element szerszej gry o narzucenie Europie idei wielokulturowości.