Szefem wszystkich szefów będzie Jozak, twórca potęgi akademii piłkarskiej Dinama Zagrzeb. 44-letni Chorwat ma bardzo bogate CV, ale seniorskiej drużyny jeszcze nie prowadził. Dariusz Mioduski uważa, że Jozak, rzucony w Legii na głęboką wodę, da sobie radę. - Przez lata pokazywał, że ma odpowiednią charakterystykę i potrafi prowadzić zespół - stwierdził podczas prezentacji trenera.
Jozak ma się stać menedżerem odpowiedzialnym za wszystkie obszary sportowe związane z pierwszą drużyną. Pomagać będzie mu w tym ściśle wyselekcjonowany sztab. Zwalniając Michała Żewłakowa, Legia zrezygnowała jednocześnie z zatrudnienia jego następcy. Transferami mają się zająć osoby, które już są w klubie - Radosław Kucharski, Jacek Zieliński - oraz nowy człowiek w sztabie, dyrektor techniczny Ivan Kepcija, który będzie koordynatorem między pierwszą drużyną, rezerwami, skautingiem, akademią czy władzami klubu. Kepcija będzie podlegać bezpośrednio Jozakowi.
- To jak pracuje trener Jozak czy to jak funkcjonuje Dinamo było dla nas wzorem. Chcemy szkolić naszych piłkarzy tak jak to robi Dinamo Zagrzeb (…). Wizję w dwóch zdaniach ciężko opisać. Mówiąc krótko chcemy rozwijać naszych zawodników, taki jest plan, aby szkolić piłkarzy - wskazuje nowy kurs prezes Legii na stronie legia.com.
Dlatego Legia zdecydowała się sprowadzić do Warszawy także dotychczasowych współpracowników Jozaka. Głównym asystentem będzie od teraz Dean Klafurić, który ostatnie miesiące spędził jako trener II-ligowego HNK Gorica. Wcześniej pracował m.in. w akademii Dinama, gdzie zajmował się rocznikami U-15, U-16 i U-19. W Legii naturalnie zastąpi Tomasza Łuczywka, który przyszedł do klubu z Jackiem Magierą. Z pracą pożegnał się także trener przygotowania motorycznego Sebastian Krzepota, a w jego miejsce zatrudniony został Kresimir Sos, który ma za sobą 13 lat pracy w Dinamie, a ostatnio wspomagał tam sztab pierwszego zespołu. Ekipę analityków wzmocni z kolei Viktor Bezhani, który w Legii ma się zająć również analizą skautingu. W sztabie zostaje Aleksandar Vuković. - Jest on dla mnie bardzo ważną postacią w klubie, łącznikiem - mówi Mioduski. Także trenerzy bramkarzy - Krzysztof Dowhań i Wojciech Kowalewski - zachowali posady.