Część polityków partii Ryszarda Petru – z nim samym na czele – ma wyjątkowy talent. Potrafią swoimi wypowiedziami, wpisami czy komentarzami wprawić w osłupienie, po którym zazwyczaj następuje wybuch śmiechu. Tym razem znów padło na zachodniopomorskiego posła Nowoczesnej – Piotra Misiłę.
Misiło już nie raz pokazał, na co go stać, a potrafi działać na różnych polach.
Zachodniopomorski poseł Nowoczesnej podczas telewizyjnej dyskusji o imigrantach oznajmił na przykład, że nie może teraz przyjąć cudzoziemców pod dach swojego domu – choć sam to wcześniej deklarował – bo… dużo podróżuje. Zrobi to, ale dopiero wtedy, kiedy będzie „miał taką możliwość finansowo-logistyczno-operacyjną”.
Ten sam Misiło „popisał” się w czasie sejmowej debaty o reformie sądownictwa.
W procesach norymberskich świadkowie też mówili, że nie wiedzą jak to się stało, co się stało. Nie uda wam się ucieknąć od odpowiedzialności, jesteście hańbą Rzeczypospolitej, Polacy was za to rozliczą
– wykrzykiwał z mównicy.
Marszałek Ryszard Terlecki potraktował wtedy występ Misiły wyjątkowo pobłażliwie.
Proszę państwa, nie będziemy komentować każdej bredni wygłaszanej tutaj na mównicy
– stwierdził.
To najwidoczniej rozzuchwaliło posła Nowoczesnej, bo wkrótce naprawdę dał z siebie wszystko. W czasie pamiętnego posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka Misiło wskoczył nagle na krzesło i zaczął rzucać z niego kartki ze zgłaszanymi przez opozycję poprawkami.
I teraz najlepsze. Mając w pamięci to wszystko, co wyczyniał poseł Nowoczesnej, warto z uwagą przeczytać jego najnowszy wpis.
Gdyby Polacy oceniali profesjonalizm, to PiS byłby na skraju progu wyborczego, a .N rządziłaby samodzielnie
– oświadczył na Twitterze.
Właśnie! pic.twitter.com/YDHaMDTNce
— Piotr Lis (@Piotr_Lis_) 25 sierpnia 2017
Ciekawe, czy pisząc o profesjonalizmie, który potrafią docenić Polacy, Piotr Misiło miał na myśli swoje „dokonania”?