Żurkolotek
Co w kolejnym dniu usłyszymy z maszyny losującej obsługującej tłumaczenia ministra Waldemara Żurka?
Autor nie dodał jeszcze swojego opisu.
Co w kolejnym dniu usłyszymy z maszyny losującej obsługującej tłumaczenia ministra Waldemara Żurka?
Nie wiadomo, jak potoczy się ukraiński, główny wątek afery wokół Sławomira Nowaka, choć Kijów – co wynikało z komunikatów sprzed kilku lat – był zdeterminowany, aby rozliczyć polskiego polityka za korupcję przy budowie dróg.
Na dom w miejscowości Wyryki nie spadł dron, lecz rakieta typu powietrze-powietrze, wystrzelona przez F-16 do rosyjskiego bezzałogowca. Na szczęście nikomu nic się nie stało. I nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie szkodliwa zmowa milczenia rządu, która – co gorsza – objęła też prezydenta Karola Nawrockiego i BBN.
Nie przetrwały próby czasu apele premiera Donalda Tuska, aby zapanowała jedność w sprawach bezpieczeństwa. Nie minęły trzy dni od rosyjskiej prowokacji z dronami, a szef gabinetu określił swoich krytyków jako sprzymierzeńców Rosji, którym nie można powierzyć władzy w trudnych czasach.
Wreszcie skończyło się mamienie opinii publicznej i Polaków uspokajającymi komunikatami w stylu „nic się nie stało”. Długimi miesiącami słyszeliśmy pocieszające w teorii zapewnienia, że nasz kraj nawiedzają drony przemytnicze albo wabiki.
Karol Nawrocki odniósł ogromny sukces w trakcie pierwszej zagranicznej wizyty. W USA został nie tylko przyjacielsko przywitany przez Donalda Trumpa, ale osiągnął więcej, niżbyśmy się spodziewali: jasną deklarację, że Amerykanie nie zrezygnują z obrony Polski i nawet wzmocnią nasze bezpieczeństwo poprzez zwiększenie komponentu żołnierzy USA w przyszłości.
Ambasada Polski we Włoszech zamieściła wpis z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej z Ryszardem Schnepfem w Monte Cassino. Nie byłoby w tym niczego zaskakującego, gdyby nie to, że oficjalny profil dyplomatycznej placówki nazwał go… „ambasadorem”.
Rządzący wyzywali go od sutenera, alfonsa, przestępcy, gangusa, kibola. Podważali jego wykształcenie i robili z niego głupca. Tymczasem Karol Nawrocki nie tylko wygrał wybory, lecz także robi to, co zapowiadał w kampanii wyborczej. To, czego chcieli wyborcy: rozlicza Donalda Tuska i zapędza jego rząd do kąta, a przy okazji do pracy. Premier pierwszy raz, odkąd wrócił do władzy, musi się tłumaczyć z niezrealizowanych obietnic przed opinią publiczną. O to chodzi w grze, którą podjął prezydent.
To nie jest najlepszy czas dla premiera Donalda Tuska. Oprócz bolesnej porażki w wyborach prezydenckich cios zadał mu Szymon Hołownia spotkaniami z politykami PiS i niezgodą na zablokowanie inauguracji Karola Nawrockiego.
Druga tura wyborów prezydenckich w Zabrzu potwierdza koszmarny trend dla Koalicji Obywatelskiej – staje się ona niewybieralna nawet wtedy, gdy na papierze jest faworytem.
Wczoraj w miejscowości Osiny coś spadło na pole kukurydzy.
Waldemar Żurek w normalnie funkcjonującej demokracji nigdy nie objąłby funkcji ministra sprawiedliwości. Powody są oczywiste – mimo że jest prawnikiem i byłym sędzią, kompletnie nie rozumie, czym jest wymiar sprawiedliwości, dlaczego jest kiepsko oceniany przez społeczeństwo – i to nie teraz, a od wielu lat, jeszcze przed 2015 r.
Donald Tusk przekonuje, że afera z wydatkowaniem środków KPO na branże hotelarską, turystyczną i cateringową jest od początku do końca… winą PiS.
Afera z wydatkowaniem grantów z KPO dla firm HoReCa jest gigantyczną aferą, bo mowa o przewałach z kwoty powyżej miliarda złotych.
Udało się coś, co teoretycznie wydawało się jesienią 2024 r. niemożliwe. Karol Nawrocki został prezydentem. Tysiące ludzi zjawiły się przed Sejmem, by wspierać swojego przywódcę na inaugurację. Ale mobilizacja się udała również dlatego, że Donald Tusk i jego oszalała z nienawiści do PiS partia robili wszystko, aby ciągłość władzy prezydenta przerwać. Samo to, że przez ostatnie dwa miesiące zastanawialiśmy się, czy 6 sierpnia dojdzie do zwołania Zgromadzenia Narodowego i zaprzysiężenia niewygodnego z perspektywy obozu władzy prezydenta, jest najlepszym dowodem na autorytarne ciągoty Tuska. Na wszystko to, o co oskarżał przez lata swoich przeciwników.
Różnica nie do przeskoczenia. Mieszkańcy Wilanowa są oburzeni w związku z pomysłem budowy marketu Dino, bo ich zdaniem kształt sklepu jest brzydki i nie pasuje do nowobogackiej dzielnicy oraz wystawnego życia – w domyśle – lepszych obywateli z Polski A.
29-letni asesor sądowy Arkadiusz Domasat zamknął polski wątek sprawy korupcyjnej Sławomira Nowaka, przy współudziale prokuratury, nie dopuszczając do procesu, a tym samym przesłuchań i pełnej analizy materiału dowodowego. Nie jest to jedyne bulwersujące zamknięcie sprawy w ostatnich miesiącach. Nie po to obecna władza siłowo i pozaustawowo przejmowała prokuraturę, a teraz modeluje sądy według koncepcji ministra Waldemara Żurka, żeby komukolwiek z polityków czy osób bliskich KO włos spadł z głowy. „Jeśli będziesz w Platformie, będę cię, k..., bronił jak niepodległości” – mówił przed laty na taśmach Sławomir Neumann, inny polityk PO.