Po spotkaniu z szefem Sztabu Generalnego WP gen. Wiesławem Kukułą, stojący na czele niemieckiej Bundeswehry gen. Carsten Bauer, napisał, że jednym z priorytetów niemieckiej armii będzie "przejęcie odpowiedzialności za wschodnią flankę NATO". Słowa te przytoczył Viktor Elbling, ambasador Niemiec w Polsce. Wpis wywołał burzliwą dyskusję. – Niemcy sukcesywnie umniejszają rolę Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jest absolutnie niezbędne, aby nasze Ministerstwo Obrony odniosło się do tej sprawy, zwłaszcza że ten wpis został umieszczony w kontekście wizyty w Polsce przedstawicieli Bundeswehry. Jeżeli powiela to także ambasador Niemiec, to powinien natychmiast zostać wezwany do MSZ, żeby to wyjaśnił – komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
W ogólnikowym komunikacie o spotkaniu gen. Wiesława Kukuły oraz gen. Carstena Breuera przekazano, iż spotkanie mundurowych dotyczyły również m.in. europejskiej obrony powietrznej - niemieckiej inicjatywy, którą poparł premier Donald Tusk. Nieco więcej informacji na temat rozmów generałów przekazał niemiecki wojskowy.
Dziś jego wpis podał dalej ambasador RFN w Polsce Viktor Elbling. "Inauguracyjna wizyta i pełne zaufania rozmowy z moim polskim odpowiednikiem gen. Kukułą na temat 3 jasnych priorytetów: konkretne projekty współpracy wojskowej, Niemcy przejmują odpowiedzialność za wschodnią flankę NATO szkolenie wojskowe i materiały dla Ukrainy" – napisał.
.@BundeswehrGI: Inauguracyjna wizyta i pełne zaufania rozmowy z moim 🇵🇱 odpowiednikiem gen. Kukułą na temat 3 jasnych priorytetów:
— Viktor Elbling (@Amb_Niemiec) April 18, 2024
▪️ konkretne projekty współpracy wojskowej,
▪️ 🇩🇪 przejmuje odpowiedzialność za wschodnią flankę #NATO,
▪️ szkolenie wojskowe i materiały dla 🇺🇦 https://t.co/fWIg3zpnLG
Do wpisu odniósł się m.in. były szef MON Mariusz Błaszczak.
Panie ministrze @KosiniakKamysz zostawimy sobie chociaż jedną dywizję? 😉. A na poważnie - wszystkim nam należą się pilne wyjaśnienia ze strony kierownictwa MON. https://t.co/zQtqRtS2gO
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) April 18, 2024
Głos w sprawie zabrał również szef BBN Jacek Siewiera.
Szanowny Panie Ambasadorze;
— Jacek Siewiera (@JacekSiewiera) April 18, 2024
W tym wpisie wkradło się więcej „przejmowania” niż „odpowiedzialności”.
Jednym z nielicznych żołnierzy 🇩🇪 gotowych do walki na flance wschodniej jest gen. von Sandrart, dowodzący Korpusem N-E od 2021. Tę odpowiedzialność (zgodnie z rotacją) przejmie od… https://t.co/UkIumhf6Gm
Specjalne nagranie wideo zamieścił też w serwisie "X" (dawny Twitter) europoseł PiS Patryk Jaki.
Niemcy poinformowali, że przejmują odpowiedzialność za strategiczne sprawy Polski 👇 pic.twitter.com/73Kal2GR6w
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) April 18, 2024
- Niemcy sukcesywnie umniejszają rolę Polski w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jest absolutnie niezbędne, aby nasze Ministerstwo Obrony odniosło się do tej sprawy, zwłaszcza że ten wpis został umieszczony w kontekście wizyty w Polsce przedstawicieli Bundeswehry. Jeżeli powiela to także ambasador Niemiec, to powinien natychmiast zostać wezwany do MSZ, żeby to wyjaśnił
– komentuje w rozmowie z portalem Niezalezna.pl Paweł Jabłoński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Wpis pana ambasadora wpisuje się w cały cykl działań ze strony Niemiec, które mają umniejszać rolę Polski na płaszczyźnie obronnej, zbrojeniowej i liderowania wschodniej flance NATO. Przede wszystkim dzieje się jednak to dlatego, że obecny polski rząd na to pozwala. Nasze zaawansowane prace w dziedzinie obrony przeciwrakietowej są przez nasz własny rząd dyskredytowane jakimiś opowieściami, że my musimy przystąpić do inicjatywy niemieckiej obrony rakietowej, inicjatywy, która obecnie jest kompletnie wirtualna. Ona być może co do idei nawet ma jakiś sens, ale na ten moment jest czymś papierowym
A nasz rząd zachowuje się tak, jakby byli tam ludzie pełni kompleksów, że Polacy nic nie są w stanie zrobić. Wszystko muszą zrobić Niemcy lub kraje zachodnie. Tymczasem rzeczywistość jest taka, że Polska jest w pewnych aspektach obronności na dużo bardziej zaawansowanym poziomie niż Niemcy