Iwona Hartwich
Hartwich klaskała w Sejmie dziękując „premierowi, którego nie ma”. A Tusk...znów skłamał, atakując PiS
"Rechot PiS po słowach posłanki Hartwich o rencie socjalnej dla łudzi całkowicie niezdolnych do pracy mówi o tej partii więcej, niż ich wszystkie wystąpienia razem wzięte" - napisał na Twitterze "uśmiechnięty" premier Donald Tusk. Tyle, że po raz kolejny dopuścił się kłamstwa. Śmiech posłów wystąpił nie po słowach o rencie socjalnej, ale kiedy Hartwich dziękowała "premierowi, którego nie ma", patrząc się w kierunku miejsca, gdzie powinien zasiadać.
Startować, albo nie startować – oto jest pytanie! Hartwich znów zmieniła zdanie?
Sporo emocji wywołało oświadczenie Iwony Hartwich, znanej działaczki od „apolitycznych protestów” w Sejmie, związanych ze środowiskiem niepełnosprawnych. Cała sytuacja przypomina już kiepską telenowelę... Hartwich najpierw potwierdziła oficjalnie plotki na temat swojego ewentualnego startu w wyborach parlamentarnych z list Koalicji Obywatelskiej, by zaledwie po kilku dniach obrazić się na Schetynę i zapowiedzieć wycofanie swojej kandydatury. Wszystko wskazuje na to, że w sprawie nastąpił kolejny zwrot akcji... Szczegóły ujawniła Katarzyna Lubnauer.
Hartwich - ta od "niepolitycznego protestu" - zapowiada kolejne działania. Tuż przed wyborami
Wszyscy pamiętamy rodziców osób niepełnosprawnych, którzy wraz ze swoimi dziećmi protestowali w Sejmie. Jedną z wiodących postaci była Iwona Hartwich, zapowiadająca, że ten protest "nie jest polityczny" - po czym jej syn wszedł do rady miasta z ramienia Platformy Obywatelskiej. Teraz Hartwich chce ponownie protestować. Zapowiada, że 23 maja, czyli tuż przed wyborami, przyjedzie do Warszawy.