Podczas głośnego protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie jedna z matek - Anna Glinka wezwała przed kamerami: "Mam apel do całego społeczeństwa. Zróbcie wszystko, żeby żadna osoba z PiS-u nie weszła do żadnego samorządu!". A chwilę później Iwona Hartwich, liderka protestujących w Sejmie, stwierdziła, że "protest nie jest polityczny", dzisiaj dowiadujemy się, o co im tak naprawdę chodziło.
Uczestnicy protestu przez cały czas podkreślali, że nie ma on charakteru politycznego. Najbardziej ochoczo zapewniała o tym Iwona Hartwich, liderka protestujących w Sejmie, twierdząc nieustannie, że "protest nie jest polityczny".
CZYTAJ WIĘCEJ: Jedna z protestujących w Sejmie: "Nie głosujcie na PiS". Po czym: "to nie jest protest polityczny"
Tymczasem rzeczywistość mówi zupełnie co innego. Okazuje się bowiem, że syn Hatrwich - Jakub, równie ochoczo rozpoczyna... swoją własną kampanię wyborczą. Ma ambicje zasiadać w Radzie Miasta Torunia. Oczywiście z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Zobaczcie sami:
Syn #Hartwich kandydatem Platformy do Rady Miasta Torunia. "To nie jest protest polityczny". pic.twitter.com/Yo4mipeO5M
— Pan Krzysztof (@kdwojakowski) 8 września 2018
"Zróbcie wszystko aby żadna osoba z PiSu nie weszła do żadnego samorządu. Aaa i to nie jest protest polityczny, może tyle. To nie jest protest polityczny!" https://t.co/HWe3FmZWRo
— Michal KaT ??? (@michal90kwiat) 8 września 2018