Lech Wałęsa ma swój instytut. I coś chyba znowu poszło nie tak, bo konta bankowe puste, a komornik prowadzi egzekucję. Co ciekawe, fatalne wieści dla Wałęsy ogłosił portal... "Gazety Wyborczej".
O problemach finansowych ILW - bardzo poważnych - informowaliśmy w ostatnich miesiącach kilka razy.
"Rozliczyć dotacje albo zwrócić pieniądze - tego chcą cztery duże firmy od Instytutu Lecha Wałęsy. Chodzi o niebagatelną kwotę około 1,7 mln zł"
- pisaliśmy w kwietniu zeszłego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Instytut Lecha Wałęsy w tarapatach. Firmy domagają się zwrotu gigantycznych pieniędzy
"Audyt przeprowadzony w Instytucie Lecha Wałęsy nie pozostawia cienia wątpliwości – instytucja tonie w długach. Były prezydent wymienił część rady nadzorczej, a Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, zrezygnował z funkcji prezesa"
- relacjonowaliśmy w październiku zeszłego roku.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gigantyczne długi Instytutu Lecha Wałęsy. Nastąpiło też burzliwe rozstanie
Nowe wiadomości podał dzisiaj serwis gazeta.pl, który pisze o komorniczej egzekucji, a kwota jest niebagatelna - 400 tysięcy złotych.
Adam Domiński, obecny szef Iinstytutu, nie ukrywa, że możliwość bankructwa i likwidacji ILW jest bardzo realna.
Ale najbardziej kuriozalnie brzmi fragment tekstu portalu gazeta.pl
Sprawa akurat tego długu jest kłopotliwa. Samorząd województwa mazowieckiego jest w rękach koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a marszałkiem województwa jest Adam Struzik, baron ludowców. Aby nie naraził się na zarzut niegospodarności, muszą ścigać Instytut Lecha Wałęsy do ostatniego grosza
- pisze autor.
Łaski nie robią.