Będziemy mieli w tej sprawie spotkanie wszystkich radnych, ale ja osobiście taką rekomendację o złożenie wniosku o odwołanie pani marszałek uznaję za słuszną - zadeklarowała w rozmowie z Niezalezna.pl przewodnicząca klubu radnych PiS w sejmiku województwa lubuskiego Małgorzata Gośniowska-Kola, odnosząc się do ujawnionej przez Gazetę Lubuską afery w gorzowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego (WORD).
W poniedziałek, na konferencji prasowej, do sprawy mobbingu i molestowania do której miało wg doniesień Gazety Lubuskiej dojść w gorzowskim WORD odnieśli się lubuscy politycy PiS, m.in. europoseł Elżbieta Rafalska i poseł Elżbieta Płonka.
Rafalska poinformowała, że politycy PiS zwrócili się do radnych samorządu województwa z prośbą o przygotowanie wniosku o odwołanie marszałek woj. lubuskiego Elżbiety Polak ze stanowiska. Rafalska podkreśliła, że marszałek znała „doskonale” sytuację opisaną przez Gazetę Lubuską - Nasz wniosek jest odpowiedzią na brak reakcji politycznej ze strony Platformy Obywatelskiej – powiedziała, dodając, że w jej ocenie marszałek Polak „od dawna dzierży w woj. lubuskim władzę absolutną”, a co więcej „jest także odzwyczajona od jakiejkolwiek krytyki”. Zdaniem europoseł dzieje się tak dlatego, „że poparcie, które do tej pory miała we własnych strukturach pozwalało jej na takie bezkarne działanie”. W tym kontekście Rafalska zarzuciła jej (marszałek Elżbiecie Polak) m.in. zatrudnianie ludzi „w zamiana za legitymację partyjną”.
Szefowa klubu PiS w lubuskim sejmiku Małgorzata Gośniowska-Kola, z którą rozmawialiśmy przyznała, że radni Prawa i Sprawiedliwości „zajmują się tą sprawą już od dłuższego czasu”.
- Ona jest bulwersująca, a wszystkie informacje, które napływają do nas o tych zaniechaniach, o niepodejmowaniu skutecznych działań przez tyle miesięcy, świadczą o tym, że pani marszałek niewłaściwie nadzoruje swoich zastępców i nie poczyniła żadnych kroków, żeby tę sytuację naprawić
– mówiła.
Zadeklarowała, że wniosek dotyczący odwołania marszałek Polak zostanie złożony, po spotkaniu radnych klubu PiS, które obecnie jest niemożliwe ze względu na trwające urlopy. - Będziemy mieli w tej sprawie spotkanie wszystkich radnych, ale ja osobiście taką rekomendację o złożenie wniosku o odwołanie pani marszałek uznaje za słuszną – powiedziała przewodnicząca Gośniowska-Kola.
Dopytywana czy radni PiS będą się w związku z tym domagać zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku, stwierdziła, że wniosek zostanie złożony na „najbliższej sesji”, zgodnie z zatwierdzonym kalendarzem. – Obecnie nie wszyscy (radni) są dostępni, więc myślę, że na najbliższej sesji taki wniosek będziemy składać – wyjaśniła.
Zaznaczyła, że radni PiS będą się domagali przedstawienia ze strony marszałek Polak informacji oraz wyjaśnień.
– To oczywista sprawa, że chcemy usłyszeć co pani marszałek będzie chciała powiedzieć. Na poprzedniej sesji także odnosiła się już do tej sprawy i z ust pani marszałek padły bardzo ogólnikowe stwierdzenia, niemające żadnego przełożenia, jeżeli chodzi o skuteczność
– mówiła w rozmowie z Niezalezna.pl szefowa lubuskich radnych PiS.
- Sprawa od tylu miesięcy jest znana, a na poprzedniej sesji, odpowiedzi, które padały po pytaniach różnych radnych były wymijające i bardzo ogólnikowe – dodała.
- Myślę, że pani marszałek sama powinna odnieść się do tego wszystkiego co się dzieje, nie chować głowy w piasek i powiedzieć jaki jest stan wiedzy obecnie, bo ta sprawa jest znana od wielu miesięcy, tylko dochodzi teraz coraz bardziej bulwersująca kwestia, związana z upływającym czasem i niepodjęciem żadnych działań
– tłumaczyła nasza rozmówczyni.
Najbliższa sesja sejmiku odbędzie się na początku września.
TVP Info ujawniła nagrania z rozmów marszałek województwa lubuskiego Elżbiety Polak (PO) dot. sprawy byłej pracownicy WORD. Marszałek twierdzi na jednym z nich, że zgłaszała sprawę bliskim współpracownikom szefa PO.
Szef klubu KO Borys Budka został zapytany o sprawę domniemanego molestowania seksualnego w województwie lubuskim, w którą zaangażowani są m.in. lokalni politycy PO. - Ja bym oczekiwał, że jeżeli dochodzi do jakiegokolwiek naruszenia prawa, to tym zajmują się odpowiednie organy. Jeżeli w jakiejkolwiek instytucji w Polsce dochodzi do naruszenia prawa pracy, to od tego jest inspekcja pracy i sąd pracy - powiedział Budka.
Pod koniec czerwca oświadczenie wydała również marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak, w którym zapewniła, że „nie zamiata sprawy pod dywan” i „potępia wszelkie działania dyskryminacyjne i przemocowe, w szczególności ze względu na płeć”. - Sprawę oskarżenia o mobbing i składanie niemoralnych propozycji w WORD w Gorzowie Wielkopolskim traktuję bardzo poważnie. Jednak nie wydaje się wyroków przed sprawdzeniem oskarżeń przez powołane do tego instytucje. Każdy taki przypadek wymaga wyjaśnienia, a ocena, czy nastąpiło nękanie pracownika, musi opierać się na obiektywnych kryteriach, z poszanowaniem możliwości odniesienia się do zarzutów każdej ze stron. Jest to kwestia etyki i poszanowania praw człowieka, niezależnie od płci - napisała marszałek. Poinformowała, że w WORD wszczęte zostały czynności sprawdzające czy przestrzegane są tam procedury antymobbingowe oraz zlecone szkolenia.
22 lipca na stronie Urzędu Marszałkowskiego poinformowano, że Polak zgłosiła sprawę do prokuratury, zawiadomiła Państwową Inspekcję Pracy i zarządziła kontrolę procedur antymobbingowych w Urzędzie Marszałkowskim oraz w podległych mu jednostkach. - O winie rozstrzyga sąd na podstawie dowodów a nie media! Tymczasem do dziś (22 lipca) Prokuratura nie odpowiedziała na nasze zawiadomienie - podkreślono.
Redaktor naczelny Gazety Lubuskiej Janusz Życzkowski skierował do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu „utrudniania i tłumienia krytyki prasowej” oraz przekroczenia uprawnień, którego - w jego opinii - miała się dopuścić marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak. Marszałek odpiera zarzuty, twierdząc, że jedynie apelowała o stosowanie prawa prasowego i niewprowadzanie opinii publicznej w błąd.