Pod siedzibą Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na Placu Powstańców w Warszawie odbył się protest środowisk patriotycznych, na który zaprosił szef warszawskiego Klubu Gazety Polskiej Adam Borowski. Kilkadziesiąt osób wznosiło m.in. okrzyki "wolne media!" oraz wspólnie odśpiewało kolędy. Następnie część osób wybrała się pod siedzibę PAP, gdzie również śpiewano kolędy. "Proszę pamiętać, że dzięki pana decyzjom dziesiątki naszych kolegów wigilii dzisiaj nie miały" - napisał do Donalda Tuska Tomasz Sakiewicz.
- W sprawie Pana nominacji toczy się śledztwo prokuratury dot. przekroczenia uprawnień służbowych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Radzimy zatem nie zawierać umów na szkodę PAP, których ważność może być kwestionowana - tymi słowami zwrócił się do samozwańczego "prezesa" PAP Marka Błonskiego Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS.
Samozwańczy prezes Polskiej Agencji Prasowej Marek Błoński bezprawnie przejął kontrolę nad spółką, obwołał się "redaktorem naczelnym", a dotychczasowych naczelnych pozbawiono dostępów do sieci informatycznej spółki. Prawowity prezes Wojciech Surmacz w dalszym ciągu znajduje się w siedzibie spółki i korzysta ze swojego gabinetu, zaś neo-prezes zajął jedno z pomieszczeń i faktycznie zarządza pracą zespołu. Taki obraz wyłania się z relacji przedstawionej przez prezesa PAP Wojciecha Surmacza na antenie Telewizji Republika.