Kontynuujemy interwencję poselską, aby zdobyć materiał dowodowy i by w przyszłości doprowadzić do pociągnięcia winnych do odpowiedzialności - powiedział poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk w rozmowie z Michałem Rachoniem w TV Republika. Były minister spraw zagranicznych jest jednym z polityków dyżurujących w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej.
"W tej chwili przebywa tutaj kilku prawników. W szczytowym momencie było ich kilkunastu. Wczoraj osoba uważająca się za prezesa PAP jasno stwierdziła podczas interwencji, że ma świadomość, że nie została powołana zgodnie z ustawą" - mówił gość Michała Rachonia. Dodał, że wspomniana osoba podpisuje dokumenty jako prezes PAP.
Szynkowski vel Sęk podkreślił też, że "mamy do czynienia z całą sekwencja nie tylko wątpliwości, ale działania pozaprawnego i kontynuujemy interwencje poselska by zdobyć materiał dowodowy" i aby w przyszłości doprowadzić do pociągnięcia winnych o odpowiedzialności.
W odpowiedzi na argumenty prawników reprezentujących "nowe władze" zaznaczył, że Trybunał Konstytucyjny kiedy badał tę kwestię, nie podważał przepisów dotyczących sposobu wyboru władz. Michał Rachoń przypomniał też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z czasów prezydentury Lecha Wałęsy, kiedy wskazano, że żaden minister nie może bezpośrednio mianować członków władz chociażby mediów publicznych.
Były minister spraw zagranicznych skomentował także wyłączenie stacji TVP World, która była chociażby oknem na świat dla białoruskiej opozycji. Dzięki niej na Zachód dostawały się materiały stacji Biełsat. "To jest działanie wprost sprzeczne z polskim interesem stanu" - ocenił Szynkowski vel Sęk.