Zamach na media publiczne
20 grudnia br. doszło do zamachu na media publiczne. W wyniku bezprawnej "decyzji" ministra kultury neo-prezesem PAP został obwołany dotychczasowy pracownik tej instytucji Marek Błoński. Prezes-uzurpator przejął kontrolę nad firmą oraz zatrudnił firmę ochroniarską. Jednocześnie na miejscu zaczęli się pojawiać także "silni ludzie" w garniturach, którzy pracownikami tych firm nie są.
O najnowszych ustaleniach poinformował na portalu X Łukasz Schreiber, poseł PiS.
"Dwie ważne sprawy. Po pierwsze, umowa z firmą ochroniarską została zawarta na miesiąc. Co jednak bardziej istotne, szef firmy ochroniarskiej ujawnił, że od niego było wczoraj jedynie 5 ludzi, a nie jak nam wmawiano wszystkich 11. Pozostaje otwarta sprawa - KIM BYLI ludzie w garniturach, którzy próbowali zablokować wejście i nie dali swobodnie przemieszczać się po agencji dziennikarzom. Asystowali oni też w bieganiu po budynku uzurpatorowi z Rady Nadzorczej Bartoszowi Przeciechowskiemu (adwokat od “żartu”, o posłach „pod wpływem pigułki samogwałtu”). Będziemy razem razem z obecnymi dziś posłami ustalali w jakim trybie działali i z czyjego polecenia"
– napisał polityk.
Ciekawe ustalenie podczas dalszych czynności dokonywanej interwencji poselskiej w siedzibie @PAPinformacje
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) December 24, 2023
Dwie ważne sprawy. Po pierwsze, umowa z firmą ochroniarską została zawarta na miesiąc.
Co jednak bardziej istotne, szef firmy ochroniarskiej ujawnił, że od niego było…