- W sprawie Pana nominacji toczy się śledztwo prokuratury dot. przekroczenia uprawnień służbowych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Radzimy zatem nie zawierać umów na szkodę PAP, których ważność może być kwestionowana - tymi słowami zwrócił się do samozwańczego "prezesa" PAP Marka Błonskiego Arkadiusz Mularczyk, poseł PiS.
Bartłomiej Sienkiewicz bezprawnie mianował Marka Błońskiego na nowego prezesa Polskiej Agencji Prasowej. Prezes-uzurpator odwołał m.in. redaktora naczelnego Cezarego Bielakowskiego. Neo-prezes podejmuje też próby siłowego zajęcia siedziby PAP. W sobotę nad ranem grupa mężczyzna próbowała wtargnąć do środka, ale ich napaść została udaremniona dzięki interwencji polityków PiS.
Arkadiusz Mularczyk, polityk partii, opublikował na portalu X wpis, w którym zwrócił się bezpośrednio do prezesa-uzurpatora PAP. Przypomniał mu, że w sprawie jego nominacji toczy się prokuratorskie śledztwo.
"Szanowny Panie, Marku Błoński m.inn. ws. Pana nominacji toczy się śledztwo Prokuratury dotyczące przekroczenia uprawnień służbowych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Radzimy zatem nie zawierać umów na szkodę PAP, których ważność może być kwestionowana"
Pseudoprezes PAP Marek Błoński, który chciał na zlecenie płk Sienkiewicza przejąć władzę nad agencją siłą, bezprawnie, z wynajętą agencją ochroniarską.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) December 23, 2023
Silni panowie, których kilkunastu weszło o 3.30 do PAP.
Coś niebywałego, niespotykanego w ponad stuletniej historii… pic.twitter.com/zynwMV9AvM
Neo-prezesem TVP został obwołany Tomasz Sygut. Prawowity prezes TVP Mateusz Matyszkowicz zwrócił się już z pismem do Krajowego Rejestru Sądowego, w którym - jak przekazał Marcin Warchoł na antenie TV Republika - wskazał, że "nie należy wpisywać i w żaden sposób usankcjonować tego bezprawnego stanu rzeczy, który się wydarzył i należy odmówić wpisu".
"Jeżeli sędzia referendarz odmówi takiego wpisu, te wszystkie ich uchwały mogą sobie powiesić na ścianie, wyrzucić do kosza. Już one dzisiaj są nic nie warte, a sąd tylko tylko potwierdzi"