Jak podkreślają aktorzy występujący w filmie, „Diablo. Wyścig o wszystko” jest produkcją wyjątkową.
To nie jest kopia niczego, tylko zupełnie nowa historia. Jeśli chodzi o sam pomysł nielegalnych wyścigów, myślę, że tutaj znajdziemy podobieństwa do innych filmów. Reszta jest stworzona na oryginalnym pomyśle
– mówi Wojciech Bocianowski.
Wiele osób biorących udział w tej produkcji ma sporą wiedzę na temat tego środowiska, więc będzie to trochę zdradzenie kuluarów nielegalnych wyścigów
– dopowiada biorąca udział w filmie Podwójna Mistrzyni Europy w driftingu Karolina Pilarczyk.
Jak czerpać dobre wzorce to tylko od najlepszych
– podsumowuje Marcin „Różal” Różalski utytułowany zawodnik KSW, mistrz wagi ciężkiej z 2017 roku.
"Diablo. Wyścig o wszystko” to film, który z pewnością zadowoli wszystkich miłośników pięknych samochodów i szalonej jazdy. Pierwsza tego typu produkcja w Polsce to zatankowana do pełna adrenaliną i ogłuszająca rykiem silników opowieść o młodym chłopaku, który trafia w sam środek gangsterskiego piekła nielegalnych wyścigów samochodowych. Świata, gdzie gra się wyłącznie o najwyższe stawki, a każda zła decyzja może być tą ostatnią
Pasją Kuby są szybkie samochody, zawrotna prędkość i ekstremalne wyścigi. Jego siostra Lena musi przejść bardzo kosztowną operację za granicą. Chcąc zdobyć potrzebne środki, chłopak postanawia brać udział w nielegalnych rajdach. Talent i brawurę młodego kierowcy zauważa wpływowy gangster – Max. Proponuje chłopakowi udział w okrytym złą sławą wyścigu, który niejeden kierowca przypłacił kalectwem, a nawet życiem. Nagrodą dla zwycięzcy legendarnych zmagań jest tytuł „Diablo” i kilkaset tysięcy euro. Kuba podejmuje ryzyko i wkracza do podejrzanego świata wielkich pieniędzy, pięknych kobiet i szemranych interesów. To właśnie w nim poznaje Ewę – obdarzoną wyjątkową urodą, nieugiętą zawodniczkę, która z zaciętej rywalki staje się jego wielką namiętnością. Wkrótce na jaw wychodzi jednak prawdziwa tożsamość dziewczyny. Od tego momentu życie Kuby znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie.