Kap, kap, kapią platformiane łzy!
Artur W., kolega posła Marcina Kierwińskiego i burmistrz dzielnicy Włochy, według relacji funkcjonariuszy popłakał się, gdy został złapany na przyjęciu łapówki w wysokości 200 tys. zł. Trudno jednoznacznie powiedzieć, nad czym ronił łzy warszawski polityk PO. Możliwe, że zapłakał nad łamaniem praworządności i konstytucji, gdy zobaczył funkcjonariuszy, którzy nawet nie pozwolili mu schować pieniędzy tam, gdzie trzyma je każdy porządny burmistrz, czyli w garażu.