Podczas debaty o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy dotyczącej ustroju sądów powszechnych doszło do ciekawej wymiany zdań pomiędzy posłem Platformy Obywatelskiej Borysem Budką a wicemi
Z logiką to jest ciężko u pana, panie pośle. Problem z polskimi sędziami polega na tym, że jeżeli oni popełnili oczywiste przestępstwo lub zachowali się w sposób absolutnie skandaliczny, to karą za takie zachowanie było najczęściej przeniesienie z jednego do drugiego sądu. (...) Chcę powiedzieć, że różnica z parlamentarzystami, jest taka, że przykład m.in który pan podał skończył się tak, że taki czy inny senator nie znalazł się na listach i już nie został wybrany. To jest ta różnica. Jeżeli wprowadzicie takie same kryteria w stosunku do sędziów... Brawo
– powiedział Patryk Jaki.
– zaznaczył.Chcę panu powiedzieć, jak sędziów ocenia korporacja. Mimo że mieliśmy do czynienia z gigantycznymi skandalami dotyczącymi sądownictwa: pijanymi sędziami, sędziami, którzy bili żony, sędziami, którzy kradli kiełbasy, pendrivy, sędziami, którzy byli na telefon... zgadnijcie ilu z nich korporacja wyrzuciła ze swojego grona w przeciągu ostatnich 10 lat… dziewięciu!!!
Jeżeli chcecie się zmierzyć w uczciwej debacie na temat dorobku za waszych czasów w wymiarze sprawiedliwości, to chce powiedzieć, że to dokładnie sprawdziliśmy. Przemawiający przede mną ten wykształcony minister sprawiedliwości (Borys Budka – przyp. red.) zasłynął jedną rzeczą. Dzień przed odejściem z urzędu podniósł stawki dla adwokatów o sto procent. Jeżeli tak dla was wygląda wymiar sprawiedliwości, to serdecznie gratuluje. Stracili na tym ludzie, a zyskała korporacja. Wy jesteście tu po to, aby bronić interesów korporacji, a my, żeby bronić zwykłych ludzi
– powiedział Jaki.