Lech Wałęsa od wielu lat bawił się na Balu Polinijnym w Miami, zawsze będąc jego gościem honorowym. Byłego prezydenta zawsze zapraszała milionerka polskiego pochodzenia Blanka Rosenstiel. Jednak w tym roku takiego zaproszenia Wałęsa nie otrzymał. Powód jest oczywisty: milionerka uznała, że Wałęsa najpierw powinien rozliczyć się z agenturalną przeszłością.
Bal Polonijny w Miami to jedno z najważniejszych wydarzeń dla polskiej śmietanki towarzyskiej mieszkającej za Oceanem. Każdego roku w imprezie brał udział były prezydent Lech Wałęsa, który jakość gość honorowy prowadził poloneza. W pierwszej parze zawsze towarzyszyła Wałęsie Blanka Rosenstiel (z domu Dowiak) - milionerka polskiego pochodzenia. W tym roku jednak tradycji nie stało się zadość.
Lech Wałęsa nie otrzymał zaproszenia na bal, a w polonezie jego miejsce zajął nowy polski ambasador w USA Piotr Wilczek.
Oczywiście Instytut Lecha Wałęsy twierdzi, że byłego prezydenta nie było na balu, bo przebywał wówczas w Kolumbii.
Jednak z ustaleń portalu wp.pl wynika, że Wałęsa nie dostał zaproszenia z powodu swojej agenturalnej przeszłości. Blanka Rosenstiel uznała, że były prezydent powinien rozliczyć się ze współpracy z SB i i dopiero potem otrzyma zaproszenie na bal.
Źródło: telewizjarepublika.pl
#Miami
#TW. Bolek
#Lech Wałęsa
ES