Wiemy, kto i ile pieniędzy dostał za rządów PO na portal z horoskami dla psów i kotów. O tym, że taka strona została dofinansowana ze środków państwowych i unijnych, mówił w Sejmie podczas audytu minister rozwoju Mateusz Morawiecki. Fakty, do których dotarł portal Niezalezna.pl, są porażające.
Środki unijne za rządów PO-PSL wydawano m.in. na horoskopy dla psów - mówił w Sejmie wicepremier Mateusz Morawiecki. Wielu wydawało się to wówczas niewiarygodne.
Niestety,
słowa ministra Morawieckiego były zgodne z prawdą. Jak dowiedział się portal Niezalezna.pl, chodziło o projekt o nazwie:
"Stworzenie platformy internetowej, która dostarczać będzie użytkownikom prognozy życia ich zwierząt domowych". Został on dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, a konkretnie w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.
Projekt realizowany był przez firmę
E-urope Sp. z o.o od 1 września 2012 r. do 28 lutego 2014 r. Umowa ze spółką została rozwiązana 1 września 2015 r. Sumy, jakie dostała warszawska spółka E-urope na swój absurdalny pomysł, porażają. Jak ustaliliśmy -
mowa o dofinansowaniu w wysokości 467,5 tys. zł! Z kwoty tej 397 tys. zł to dofinansowanie unijne, resztę dołożyli polscy podatnicy.
Autorzy strony tak opisywali swój projekt:
Celem projektu jest stworzenie platformy internetowej, za pośrednictwem której, posiadacze zwierząt domowych otrzymywać będą miarodajną prognozę, czyli opis, w jaki sposób kształtować się będą w przyszłości, losy ich zwierzęcia domowego, w oparciu o zadane przez właściciela dane (wiek, płeć, rasa, imię zwierzęcia ). [...] Wysnute na podstawie usystematyzowanych danych weterynaryjnych wnioski, korygowane będą o czynnik losowy, nadając prognozie zindywidualizowany charakter dla konkretnego zwierzęcia domowego. Usługa skierowana będzie do polskich posiadaczy zwierząt domowych oraz obywateli Unii Europejskiej posługujących się językami: angielskim i niemieckim.
Portal
kotdog.eu istniał tylko kilkanaście miesięcy.
Obecnie nie ma go w sieci - podobnie jak 467,5 tys. zł, które przepadły w ramach dofinansowania "innowacyjnej gospodarki".
A oto jak wyglądała strona, którą za światłych i nowoczesnych rządów PO dofinansowywali polscy podatnicy:
Źródło: niezalezna.pl
Michał Gradus,Grzegorz Wierzchołowski